.

Na stacji Jerzego z Podebrad Lyrics

Widzimy się co dzień na schodach w metrze,

gdy ona jedzie na dół - ja na powierzchnię
Ja wracam z nocnej zmiany,

a ty pracujesz rano

Ja jestem niewyspany,

ty z twarzą zatroskaną

A schody jadą, choć mogłyby stać

na stacji Jerzego z Podebrad

Praga o szóstej jeszcze sennie ziewa

i tylko my naiwni - robimy co trzeba

Ja spieszę się z kliniki,

gna do kiosku ona

Zmęczone dwa trybiki,

dwie wyspy wśród miliona

A schody jadą, choć mogłyby stać

na stacji Jerzego z Podebrad.
Choć o tej samej porze - randki są ruchome,

bo w tym tandemie każdy jedzie w swoją stronę

Ja w lewo, ona w prawo

nie ma odwrotu

ją czeka Rude pravo

a na mnie pusty pokój

A schody jadą, choć mogłyby stać

na stacji Jerzego z Podebrad.

Na czarodziejskich schodach czuję w sercu drżenie,

gdy kioskareczka Ewa śle mi swe spojrzenie

W pospiechu ledwie zdążę
powiedzieć - „witam z rana",

bo całowania w biegu

surowo się zabrania

A schody jadą, choć mogłyby stać

na stacji Jerzego z Podebrad

A Praga drzemie i nic jeszcze nie wie

o dwojgu zakochanych, zapatrzonych w siebie

Już tęsknią nasze włosy

pędem rozwiane

do tego, co nas czeka

do tego, co nieznane

A schody jadą, choć mogłyby stać

na stacji Jerzego z Podebrad.
Report lyrics
Świat wg Nohavicy (2008)
Dokąd się śpiewa Cieszyńska Starszy pan Idą po mnie Petersburg Sarajewo Na schodkach fontanny Robinson Pijcie wodę Pochód zdechlaków Myszka Miki Gdy odwalę kitę Margita Gdy jutro skoro świt Niczym jeleń Pastuch Sylwetka Czego nie mam Na stacji Jerzego z Podebrad Zaślubieni Koszulka Przyjaciel Panie Prezydencie Futbol Niczym długa cienka struna Darmodziej Moja mała wojna Plebs blues Kometa Mam ledwie bliznę Anioł stróż
Top Zbigniew Zamachowski Lyrics