Piszą mi 'kryzys'
Piszą 'nie wracaj'
'Czeka Cię praca i wegetacja,
przegrasz swe życie,
przegrasz swą młodość,
za złą decyzję zapłacisz drogo'
Piszą, że Londyn...
Piszą, że Paryż...
Piszą, że czas zaleczy rany
Piszą o rzeczach obcych i znanych
Piszą, że Londyn...
Piszą, że Paryż...
Co dzień kilka puszek piwa by zapomnieć i przetrzymać
Co dzień coraz więcej piwa by zapomnieć i przetrzymać
Piszą mi listy krótkie i długie
Piszą, że zima, zbliża się grudzień
Piszą, że w domu wszyscy są zdrowi
Pozdrów Przyjaciół i zostań z Bogiem
Co dzień kilka puszek piwa by zapomnieć i przetrzymać
Co dzień coraz więcej piwa by zapomnieć i przetrzymać
Piszą mi 'kryzys'
Piszą 'nie wracaj'
'Czeka Cię praca i wegetacja'
Piszą, że w domu wszyscy są zdrowi
Pozdrów Przyjaciół i zostań z Bogiem
Co dzień kilka puszek piwa by zapomnieć i przetrzymać
Co dzień coraz więcej piwa by zapomnieć i przetrzymać
Co dzień kilka puszek piwa by zapomnieć i przetrzymać
Co dzień coraz więcej piwa by zapomnieć i przetrzymać
Piszą 'nie wracaj'
'Czeka Cię praca i wegetacja,
przegrasz swe życie,
przegrasz swą młodość,
za złą decyzję zapłacisz drogo'
Piszą, że Londyn...
Piszą, że Paryż...
Piszą, że czas zaleczy rany
Piszą o rzeczach obcych i znanych
Piszą, że Londyn...
Piszą, że Paryż...
Co dzień kilka puszek piwa by zapomnieć i przetrzymać
Co dzień coraz więcej piwa by zapomnieć i przetrzymać
Piszą mi listy krótkie i długie
Piszą, że zima, zbliża się grudzień
Piszą, że w domu wszyscy są zdrowi
Pozdrów Przyjaciół i zostań z Bogiem
Co dzień kilka puszek piwa by zapomnieć i przetrzymać
Co dzień coraz więcej piwa by zapomnieć i przetrzymać
Piszą mi 'kryzys'
Piszą 'nie wracaj'
'Czeka Cię praca i wegetacja'
Piszą, że w domu wszyscy są zdrowi
Pozdrów Przyjaciół i zostań z Bogiem
Co dzień kilka puszek piwa by zapomnieć i przetrzymać
Co dzień coraz więcej piwa by zapomnieć i przetrzymać
Co dzień kilka puszek piwa by zapomnieć i przetrzymać
Co dzień coraz więcej piwa by zapomnieć i przetrzymać