Tak lubię gdy, znad miasta nikną cienie
Szukam słów, tych kilku słów
Co odmienią Twe spojrzenie
To miasto to dolina ludzkich rzek
Płyniemy wciąż, nurt niesie nas
I wyrzuca gdzieś na brzeg
Tysiące spraw, tak trudno zebrać myśli
Gonimy czas, czas goni nas
I tak przegramy wyścig
Gonimy czas, czas goni nas
I tak przegramy wyścig
Wiem że gdzieś wysoko, tak jak ptak obłokom
On, jak ja Tobie jest Przyjacielem
I choć trudne chwile trwają czasu tyle
Ty, możesz trzymać się mnie
By nurt nie poniósł Cię
Jak ulic bieg zielonych świateł fala
Odwracam się, a miasto się oddala
Tysiące gwiazd, nad głową pod stopami
Gonimy czas, czas goni nas
Tak wiele jest przed nami
Gonimy czas, czas goni nas
Tak wiele jest przed nami
Zapada noc, jest już za późno
Nie bój się, bo nie jest za późno
Za mało wiary, jest już za późno
Nadzieja tli się nie jest za późno
Tak nie jest za późno, nie
Szukam słów, tych kilku słów
Co odmienią Twe spojrzenie
To miasto to dolina ludzkich rzek
Płyniemy wciąż, nurt niesie nas
I wyrzuca gdzieś na brzeg
Tysiące spraw, tak trudno zebrać myśli
Gonimy czas, czas goni nas
I tak przegramy wyścig
Gonimy czas, czas goni nas
I tak przegramy wyścig
Wiem że gdzieś wysoko, tak jak ptak obłokom
On, jak ja Tobie jest Przyjacielem
I choć trudne chwile trwają czasu tyle
Ty, możesz trzymać się mnie
By nurt nie poniósł Cię
Jak ulic bieg zielonych świateł fala
Odwracam się, a miasto się oddala
Tysiące gwiazd, nad głową pod stopami
Gonimy czas, czas goni nas
Tak wiele jest przed nami
Gonimy czas, czas goni nas
Tak wiele jest przed nami
Zapada noc, jest już za późno
Nie bój się, bo nie jest za późno
Za mało wiary, jest już za późno
Nadzieja tli się nie jest za późno
Tak nie jest za późno, nie