Gdy ci życie ktoś zagłuszy życiem swym
Zbuduj sobie, bracie, z dźęków ląd
I po cichu z miasta znikaj jak jak w dym
Paru k**pli z sobą możesz wziąć
Bo życie czasem zagra jakiś fałsz
Że aż zabolą zęby
A potem kilka takich pięknych dźwiękó aż
Śpiewająco czujesz, czujesz się
To jest twoje solo, to twój czas
Nikt cię nie zaprosi drugi raz
Pokaż jak to pięknie może brzmieć
To życie twe
Bo życie może cię rozbujać tak jak bas
Byle równo w tobie walił puls
To tak jak w graniu nagle wyjdzie taki "drive"
że odlecisz ąz do chmur
Gdy ktoś cię spyta nagle jak się masz
To choćby było marnie
Pamiętaj zycie to jest koncert
Ty w nim grasz
Śpiewająco powiedz, żyje się
To jest twoje solo, to twój czas
Nikt cię nie zaprosi drugi raz
Pokaż jak to pięknie może brzmieć
To życie twe
Gdy ktoś cię spyta nagle jak się masz
To choćby było marnie
Pamiętaj zycie to jest koncert
Ty w nim grasz
Śpiewająco powiedz, żyje się
To jest twoje solo, to twój czas
Nikt cię nie zaprosi drugi raz
Pokaż jak to pięknie może brzmieć
To życie twe
Zbuduj sobie, bracie, z dźęków ląd
I po cichu z miasta znikaj jak jak w dym
Paru k**pli z sobą możesz wziąć
Bo życie czasem zagra jakiś fałsz
Że aż zabolą zęby
A potem kilka takich pięknych dźwiękó aż
Śpiewająco czujesz, czujesz się
To jest twoje solo, to twój czas
Nikt cię nie zaprosi drugi raz
Pokaż jak to pięknie może brzmieć
To życie twe
Bo życie może cię rozbujać tak jak bas
Byle równo w tobie walił puls
To tak jak w graniu nagle wyjdzie taki "drive"
że odlecisz ąz do chmur
Gdy ktoś cię spyta nagle jak się masz
To choćby było marnie
Pamiętaj zycie to jest koncert
Ty w nim grasz
Śpiewająco powiedz, żyje się
To jest twoje solo, to twój czas
Nikt cię nie zaprosi drugi raz
Pokaż jak to pięknie może brzmieć
To życie twe
Gdy ktoś cię spyta nagle jak się masz
To choćby było marnie
Pamiętaj zycie to jest koncert
Ty w nim grasz
Śpiewająco powiedz, żyje się
To jest twoje solo, to twój czas
Nikt cię nie zaprosi drugi raz
Pokaż jak to pięknie może brzmieć
To życie twe