A jeśli potem nie ma nic
I wszystko jest nam dane właśnie tu
Może teraz tylko sobie śnisz
A koszmar twój - to koszmar tego snu
Co się równać może z życiem twym
Gdy zamkniesz oczy zniknie cały świat
Co chcesz udowodnić odchodząc stąd
Nie będzie z tego zysku ani strat
Póki co zrób dla mnie coś
Zapalmy sobie i posłuchaj
To los nam chyba daje znak
Póki co spójrz z dachu w dół
Tę drogę strasznie czas wydłuża
Nie skręcisz choćbyś chciał
Miałem z dachu zerwać się jak ptak
Nie ty tam miałeś stać, lecz właśnie ja
Na twój widok l***ro pękło na pół
Ujrzałem siebie tam i to był znak
Póki co zrób dla mnie coś
Zapalmy sobie i posłuchaj
To los nam chyba daje znak
Czekaj, stój - spójrz z dachu w dół
Tę drogę strasznie czas wydłuża
Nie skręcisz choćbyś chciał
Póki co zrób dla mnie coś
Zapalmy sobie i posłuchaj
To los nam chyba daje znak
Póki co spójrz z dachu w dół
Z tej drogi nie da się zawrócić
Nie skręcisz choćbyś chciał
I wszystko jest nam dane właśnie tu
Może teraz tylko sobie śnisz
A koszmar twój - to koszmar tego snu
Co się równać może z życiem twym
Gdy zamkniesz oczy zniknie cały świat
Co chcesz udowodnić odchodząc stąd
Nie będzie z tego zysku ani strat
Póki co zrób dla mnie coś
Zapalmy sobie i posłuchaj
To los nam chyba daje znak
Póki co spójrz z dachu w dół
Tę drogę strasznie czas wydłuża
Nie skręcisz choćbyś chciał
Miałem z dachu zerwać się jak ptak
Nie ty tam miałeś stać, lecz właśnie ja
Na twój widok l***ro pękło na pół
Ujrzałem siebie tam i to był znak
Póki co zrób dla mnie coś
Zapalmy sobie i posłuchaj
To los nam chyba daje znak
Czekaj, stój - spójrz z dachu w dół
Tę drogę strasznie czas wydłuża
Nie skręcisz choćbyś chciał
Póki co zrób dla mnie coś
Zapalmy sobie i posłuchaj
To los nam chyba daje znak
Póki co spójrz z dachu w dół
Z tej drogi nie da się zawrócić
Nie skręcisz choćbyś chciał