Mam dziś ochotę nie robić nic,
na wino z lodem możemy iść.
A jak nas znudzą chaos i zgiełk
nie mówiąc ludziom nic oddalmy się
Na dzikiej łące, gdzie chłodny mech
głowa przy głowie połóżmy się
jak drzewa w lesie przez cały dzień słuchajmy siebie!
spójrz na obłoki, czy chciałbyś też
sunąc po niebie?
Bywa, że miłość jest słowikiem z drewna,
gdy żyjesz chwilą, której już nie ma.
Na dzikiej łące, gdzie chłodny mech,
głowa przy głowie połóżmy się,
jak drzewa w lesie przez cały dzień słuchajmy siebie!
A kto rano wstaje, usłyszy tam
dźwięki bez granic, myśli bez ścian.
Lecąc za słońcem krzyknie jak ja:
To takie proste !
na wino z lodem możemy iść.
A jak nas znudzą chaos i zgiełk
nie mówiąc ludziom nic oddalmy się
Na dzikiej łące, gdzie chłodny mech
głowa przy głowie połóżmy się
jak drzewa w lesie przez cały dzień słuchajmy siebie!
spójrz na obłoki, czy chciałbyś też
sunąc po niebie?
Bywa, że miłość jest słowikiem z drewna,
gdy żyjesz chwilą, której już nie ma.
Na dzikiej łące, gdzie chłodny mech,
głowa przy głowie połóżmy się,
jak drzewa w lesie przez cały dzień słuchajmy siebie!
A kto rano wstaje, usłyszy tam
dźwięki bez granic, myśli bez ścian.
Lecąc za słońcem krzyknie jak ja:
To takie proste !