Szept znów dzień
Rozwiera ciszy płomień
Patrzysz i patrzy cały świat za tobą
Myśl twój dźwięk otula nagie skronie
I płacze moja dłoń do ciebie
Gdzie nie ma słów
Ciągle trwam
Jak ostatni oddech ty
Łamiesz lęk tą jedną chwilą
W ogniu strat
Ile prawd odnajdę
Chłodnych gwiazd
Ile jeszcze spadnie
Śmiech i żal
Splecione mają ręce
Patrzę w niedomknięte okna zdarzeń
Czystej łzy smak
Zasłaniam brudne ściany
Stłumiony jęk złamanych marzeń
W milionach snów
W morzu kłamstw
Ile prawd odgadnę
Zanim świt okryje mnie cieniem
W ogniu strat
Ile prawd odnajdę
Chłodnych gwiazd
Ile jeszcze spadnie
Gdzie jest mój dom
Wielkiej rzeki inny brzeg
Twój głos prowadzi mnie
Czy prawda nieważne już
W ogniu strat
Ile prawd odnajdę
Chłodnych gwiazd
Ile jeszcze spadnie
Rozwiera ciszy płomień
Patrzysz i patrzy cały świat za tobą
Myśl twój dźwięk otula nagie skronie
I płacze moja dłoń do ciebie
Gdzie nie ma słów
Ciągle trwam
Jak ostatni oddech ty
Łamiesz lęk tą jedną chwilą
W ogniu strat
Ile prawd odnajdę
Chłodnych gwiazd
Ile jeszcze spadnie
Śmiech i żal
Splecione mają ręce
Patrzę w niedomknięte okna zdarzeń
Czystej łzy smak
Zasłaniam brudne ściany
Stłumiony jęk złamanych marzeń
W milionach snów
W morzu kłamstw
Ile prawd odgadnę
Zanim świt okryje mnie cieniem
W ogniu strat
Ile prawd odnajdę
Chłodnych gwiazd
Ile jeszcze spadnie
Gdzie jest mój dom
Wielkiej rzeki inny brzeg
Twój głos prowadzi mnie
Czy prawda nieważne już
W ogniu strat
Ile prawd odnajdę
Chłodnych gwiazd
Ile jeszcze spadnie