O.S.T.R. :
Jarałem dychę dziennie, więc poszedłem na detoks
Ludzi wpędza w depresje to osiedle i beton
Psycholog mi mówił: "Mózg wyniszcza narkotyk"
Po czym skręcając lolka mi wciskał psychotropy
Nie raz słyszałem, że nie grozi mi dobrobyt
Że skończę tu jak każdy, z zapalaniem wątroby
Brudne powietrze nas zmienia
jakby szczęście poszło razem z intelektem na melanż
Czas dogonić, chwila zgrozy
Gdybyśmy mogli zabić strach,
ludzie zrobiliby z miasta jebany małpi gaj
Łatwy szmal - możesz gnać po to skrótem,
Twoja sprawa jeśli lubisz jebać psa w chorą dupę
Jak nie uciekałem z domu, domu uciekał ode mnie
Po znałem kilka squatów stąd pamiętam skąd jestem
Nie odejdę, mam szacunek do życia
Choć bywa, że nie zawsze ono smakuje jak dzisiaj
Oddychaj, by pokonać energii destrukcję
Żaden lekarz nie wypisze ci recepty na sukces
Pokrótce nawinę kwestią korzeni ten styl
Duże dzieci, poważni to będziemy po śmierci
Tu i teraz,
To jest coś
Czas dużych przemian
Hades:
Zakładam czapkę do tyłu jak 20 lat temu
I nie widzę w tym naprawdę żadnego problemu
Odrabiam matmę, stan pln-ów w portfelu
nigdy nie rósł proporcjonalnie do ilości osiągniętych celów
Zrywam się z wuefu, nie ma czasu na sport,
Piłka się kurzy, zamiast do kosza rzuciłem ją w kąt
Dzięki temu mam głos, mogę wybierać tor
i jechać stąd pod prąd bo scena to mój drugi dom
Życie głaszcze pod włos duże dzieci
Śmieszy na poważne, jak w "Casino" Joe Pesci
Przepisuję zeszyt od 'polaka'
Jutro majka, też w studio, więc wrzucam tekst do plecaka
Ja tak mam od dzieciaka, to ten sam małolat
Reprezent, underground, stara szkoła,
what the f***? Had ma najczystszy towar,
puszczają go na blokach, w domach i samochodach
Ja nie musze się stresować ani chować po osiedlach
Robię swoje i mam spore osiągnięcia
Kręta droga prowadzi do zwycięstwa
Moje złote medale to plakietki po koncertach
Tu i teraz,
To jest coś
Czas dużych przemian
Jarałem dychę dziennie, więc poszedłem na detoks
Ludzi wpędza w depresje to osiedle i beton
Psycholog mi mówił: "Mózg wyniszcza narkotyk"
Po czym skręcając lolka mi wciskał psychotropy
Nie raz słyszałem, że nie grozi mi dobrobyt
Że skończę tu jak każdy, z zapalaniem wątroby
Brudne powietrze nas zmienia
jakby szczęście poszło razem z intelektem na melanż
Czas dogonić, chwila zgrozy
Gdybyśmy mogli zabić strach,
ludzie zrobiliby z miasta jebany małpi gaj
Łatwy szmal - możesz gnać po to skrótem,
Twoja sprawa jeśli lubisz jebać psa w chorą dupę
Jak nie uciekałem z domu, domu uciekał ode mnie
Po znałem kilka squatów stąd pamiętam skąd jestem
Nie odejdę, mam szacunek do życia
Choć bywa, że nie zawsze ono smakuje jak dzisiaj
Oddychaj, by pokonać energii destrukcję
Żaden lekarz nie wypisze ci recepty na sukces
Pokrótce nawinę kwestią korzeni ten styl
Duże dzieci, poważni to będziemy po śmierci
Tu i teraz,
To jest coś
Czas dużych przemian
Hades:
Zakładam czapkę do tyłu jak 20 lat temu
I nie widzę w tym naprawdę żadnego problemu
Odrabiam matmę, stan pln-ów w portfelu
nigdy nie rósł proporcjonalnie do ilości osiągniętych celów
Zrywam się z wuefu, nie ma czasu na sport,
Piłka się kurzy, zamiast do kosza rzuciłem ją w kąt
Dzięki temu mam głos, mogę wybierać tor
i jechać stąd pod prąd bo scena to mój drugi dom
Życie głaszcze pod włos duże dzieci
Śmieszy na poważne, jak w "Casino" Joe Pesci
Przepisuję zeszyt od 'polaka'
Jutro majka, też w studio, więc wrzucam tekst do plecaka
Ja tak mam od dzieciaka, to ten sam małolat
Reprezent, underground, stara szkoła,
what the f***? Had ma najczystszy towar,
puszczają go na blokach, w domach i samochodach
Ja nie musze się stresować ani chować po osiedlach
Robię swoje i mam spore osiągnięcia
Kręta droga prowadzi do zwycięstwa
Moje złote medale to plakietki po koncertach
Tu i teraz,
To jest coś
Czas dużych przemian