na południe bez trzymanki
gaszę światła
gwiazdy żywcem zjedzą zaraz przestrzeń
twoja dłoń na moim karku
ciała stygną po upalnym dniu
zostań tak
cykady wiercą dziury w głowach
asfalt miękko topi się
i parzy bose stopy
sól oceanu wylizuję
z twoich ust i bladych powiek
kocham cię
zostań tak
gaszę światła
gwiazdy żywcem zjedzą zaraz przestrzeń
twoja dłoń na moim karku
ciała stygną po upalnym dniu
zostań tak
cykady wiercą dziury w głowach
asfalt miękko topi się
i parzy bose stopy
sól oceanu wylizuję
z twoich ust i bladych powiek
kocham cię
zostań tak