nadchodzi nowa, nieoswojona chwila
nadchodzi wiosenna przed ciszą burza
do chwili, gdy powiesz, nic się nie stanie
lecz gdy słowo zabrzmi wreszcie
na pewno stanie się coś więcej
mozolne, nieładna, przykre, nieporadne
lepione z obrazów przeszłości i złości
nieistniejące znikają jak bańki mydlane
już unoszą twoją rękę
odwracają mnie od ciebie
słowa potrafią stworzyć wino i chleb
zmienią historię, gdy powiesz je
ostrożnie, przemyśl,
zanim z twoich ust wymnie się wojna
nadchodzi wiosenna przed ciszą burza
do chwili, gdy powiesz, nic się nie stanie
lecz gdy słowo zabrzmi wreszcie
na pewno stanie się coś więcej
mozolne, nieładna, przykre, nieporadne
lepione z obrazów przeszłości i złości
nieistniejące znikają jak bańki mydlane
już unoszą twoją rękę
odwracają mnie od ciebie
słowa potrafią stworzyć wino i chleb
zmienią historię, gdy powiesz je
ostrożnie, przemyśl,
zanim z twoich ust wymnie się wojna