moje stopy wciąż marzną
twoje dłonie są jak chleb:
(tak ciepły, prosto z pieca)
przytulam do nich twarz
żółta jesień podpala ogrody
jej ciepło otula mnie
pierwszy siwy włos na mojej skroni
dzikie gęsi odleciały już
twoje dłonie są jak chleb:
(tak ciepły, prosto z pieca)
przytulam do nich twarz
żółta jesień podpala ogrody
jej ciepło otula mnie
pierwszy siwy włos na mojej skroni
dzikie gęsi odleciały już