Ref:
Pal w sobie ten ogień... Cały czas!
Póki masz go w sobie... Babylon!
Niech nie mąci w Twojej głowie...
Gdybyś tylko chciał, rozpalisz go w drugiej osobie! [x2]
Na ich drodze nigdy nie postanie moja noga.
Ich twarze śmieją się, ale za maską twarz złowroga.
Ich parszywość, ich fałszywość są jak choroba.
W sercu z Panem, walcz z szatanem, niech chroni Cię toga Boga.
Nie ja i ja. Ja, ja to już liczba mnoga.
Dready jak Samson dają mi siłę, a nie bo taka moda.
Nie będę zapierdalał dla skurwieli na paroba.
Ich pokusy to nie dla mnie droga.
Ref:
Pal w sobie ten ogień... Cały czas!
Póki masz go w sobie... Babylon!
Niech nie mąci w Twojej głowie...
Gdybyś tylko chciał, rozpalisz go w drugiej osobie! [x2]
Ty pracuj, pracuj, powoli, powoli, ale wciąż do przodu.
Rozpalaj ogień w sercach, choć w około powiew chłodu.
I mimo głodu robiliśmy z braćmi tak za młodu.
Dalej idziemy tą drogą, nie wpędzą nas do grobu.
Dlatego tłumy, tłumy, ludzi, ludzi stoją za mną.
To dla nich robię tę muzykę, dla nich ciągle gram ją.
Bez dumy, dumy mam pochodnię rozpalam ją.
Znalazłem drogę więc i Tobie oświetlam ją.
Ref:
Pal w sobie ten ogień... Cały czas!
Póki masz go w sobie... Babylon!
Niech nie mąci w Twojej głowie...
Gdybyś tylko chciał, rozpalisz go w drugiej osobie! [x2]
Tak wielu chce palić ogień, ale ledwo łapią tlen.
Chcieli by żyć naprawdę, a nie życiem pełnym ściem.
Ja dobrze o tym wiem.
Obserwuje hipokrytów noc i dzień.
Hej rzucam słowo, Babilonu czar pryska!
Chcesz poczuć ten ogień? Obadaj go z bliska.
Nie zagaśnie nigdy, bo w sercu ciągle jest iskra.
On daje mi siłę, zobacz sam co możesz zyskać.
Ref:
Pal w sobie ten ogień... Cały czas!
Póki masz go w sobie... Babylon!
Niech nie mąci w Twojej głowie...
Gdybyś tylko chciał, rozpalisz go w drugiej osobie! [x2]
oogień... cały czas
tylko chciał...
oogień... cały czas
w sobie... Babylon,
płonie... gdybyś tylko chciał, rozpalisz go w drugiej osobie...
Pal w sobie ten ogień... Cały czas!
Póki masz go w sobie... Babylon!
Niech nie mąci w Twojej głowie...
Gdybyś tylko chciał, rozpalisz go w drugiej osobie! [x2]
Na ich drodze nigdy nie postanie moja noga.
Ich twarze śmieją się, ale za maską twarz złowroga.
Ich parszywość, ich fałszywość są jak choroba.
W sercu z Panem, walcz z szatanem, niech chroni Cię toga Boga.
Nie ja i ja. Ja, ja to już liczba mnoga.
Dready jak Samson dają mi siłę, a nie bo taka moda.
Nie będę zapierdalał dla skurwieli na paroba.
Ich pokusy to nie dla mnie droga.
Ref:
Pal w sobie ten ogień... Cały czas!
Póki masz go w sobie... Babylon!
Niech nie mąci w Twojej głowie...
Gdybyś tylko chciał, rozpalisz go w drugiej osobie! [x2]
Ty pracuj, pracuj, powoli, powoli, ale wciąż do przodu.
Rozpalaj ogień w sercach, choć w około powiew chłodu.
I mimo głodu robiliśmy z braćmi tak za młodu.
Dalej idziemy tą drogą, nie wpędzą nas do grobu.
Dlatego tłumy, tłumy, ludzi, ludzi stoją za mną.
To dla nich robię tę muzykę, dla nich ciągle gram ją.
Bez dumy, dumy mam pochodnię rozpalam ją.
Znalazłem drogę więc i Tobie oświetlam ją.
Ref:
Pal w sobie ten ogień... Cały czas!
Póki masz go w sobie... Babylon!
Niech nie mąci w Twojej głowie...
Gdybyś tylko chciał, rozpalisz go w drugiej osobie! [x2]
Tak wielu chce palić ogień, ale ledwo łapią tlen.
Chcieli by żyć naprawdę, a nie życiem pełnym ściem.
Ja dobrze o tym wiem.
Obserwuje hipokrytów noc i dzień.
Hej rzucam słowo, Babilonu czar pryska!
Chcesz poczuć ten ogień? Obadaj go z bliska.
Nie zagaśnie nigdy, bo w sercu ciągle jest iskra.
On daje mi siłę, zobacz sam co możesz zyskać.
Ref:
Pal w sobie ten ogień... Cały czas!
Póki masz go w sobie... Babylon!
Niech nie mąci w Twojej głowie...
Gdybyś tylko chciał, rozpalisz go w drugiej osobie! [x2]
oogień... cały czas
tylko chciał...
oogień... cały czas
w sobie... Babylon,
płonie... gdybyś tylko chciał, rozpalisz go w drugiej osobie...