Chcę to
I to obok chcę też,
tego tutaj chcę podwójnie
a z tego biorę wszystko co jest.
Wiesz...
I niech to będzie moje
Niech będzie słodkie i kolorowe,
niech pachnie jakoś tak - wiesz, ładnie.
Niech zawsze będzie ekstra - nowe.
Niech to dla mnie,
i tylko dla mnie,
będzie błyskać i będzie migać
I żeby zawsze to było blisko,
żeby nigdy nie trzeba było się po to schylać.
daj mi!
daj mi!
no daj!
albo się bujaj!
Chcę obywatelstwo bezkompleksowe
chcę siedem niedziel w tygodniu
ale płatnych i to na umowę.
Chcę, żeby się o mnie starały,
te co wcześniej nie chciały.
Chcę wakacyjną sylwetkę
i lulki pełną rakietkę.
daj mi!
daj mi!
Tu będzie ooo
i Tu też będzie takie oo
I tu będę miał takie te
I tu też będę miał takie te
I tu będę miał takie te
I tu będę miał takie te
Bo ja to myślałem,
że tu będzie inaczej, a tu jest tak o:
do dupy raczej.
jeśli masz w tym frajdę
aby rzeczy gmatwać
To mi teraz za tę krzywdę zapłać!
Bóg zapłać!
Bóg zapłać!
Bóg zapłać!
Bóg zapłać!
I to obok chcę też,
tego tutaj chcę podwójnie
a z tego biorę wszystko co jest.
Wiesz...
I niech to będzie moje
Niech będzie słodkie i kolorowe,
niech pachnie jakoś tak - wiesz, ładnie.
Niech zawsze będzie ekstra - nowe.
Niech to dla mnie,
i tylko dla mnie,
będzie błyskać i będzie migać
I żeby zawsze to było blisko,
żeby nigdy nie trzeba było się po to schylać.
daj mi!
daj mi!
no daj!
albo się bujaj!
Chcę obywatelstwo bezkompleksowe
chcę siedem niedziel w tygodniu
ale płatnych i to na umowę.
Chcę, żeby się o mnie starały,
te co wcześniej nie chciały.
Chcę wakacyjną sylwetkę
i lulki pełną rakietkę.
daj mi!
daj mi!
Tu będzie ooo
i Tu też będzie takie oo
I tu będę miał takie te
I tu też będę miał takie te
I tu będę miał takie te
I tu będę miał takie te
Bo ja to myślałem,
że tu będzie inaczej, a tu jest tak o:
do dupy raczej.
jeśli masz w tym frajdę
aby rzeczy gmatwać
To mi teraz za tę krzywdę zapłać!
Bóg zapłać!
Bóg zapłać!
Bóg zapłać!
Bóg zapłać!