Co się dzieje, skąd ten krzyk,
aż w całym niebie wre
Księżyc mdleje, gwiazdy w ryk,
że ktoś go zwędzić chce
Zrobiła cały skandal dwuosobowa banda
Co się dzieje, skąd ten krzyk,
był księżyc - nagle znikł
Podstępem go zabrali, do worka pakowali
I stąd nie byle jaka kosmiczna grozi draka
Co się dzieje, skąd ten krzyk,
był księżyc - nagle znikł
Co się dzieje, skąd ten krzyk,
był księżyc - nagle znikł
Co się dzieje, skąd ten krzyk,
był księżyc - nagle znikł
aż w całym niebie wre
Księżyc mdleje, gwiazdy w ryk,
że ktoś go zwędzić chce
Zrobiła cały skandal dwuosobowa banda
Co się dzieje, skąd ten krzyk,
był księżyc - nagle znikł
Podstępem go zabrali, do worka pakowali
I stąd nie byle jaka kosmiczna grozi draka
Co się dzieje, skąd ten krzyk,
był księżyc - nagle znikł
Co się dzieje, skąd ten krzyk,
był księżyc - nagle znikł
Co się dzieje, skąd ten krzyk,
był księżyc - nagle znikł