WYPISUJESZ HASŁA W MOJEJ DŁONI
POTEM SZCZOTKĄ ŚLAD FLAMASTRA DRZESZ.
MÓWISZ,ŻE NIKOGO SIĘ NIE BOISZ,
ŻE JAK PRZYJDĄ DO NAS TO ICH ZJESZ,CAŁY TY.
LIŚCIE Z DRZEW SPADAJĄ MASŁEM NA DÓŁ,
TY W TEJ SAMEJ KURTCE SZÓSTY ROK.
NA KONCERTACH KRZYCZYSZ: "WIĘCEJ CZADU !"
I CZYTAJAC W WANNIE TRACISZ WZROK.
JESTEŚ LEKIEM NA CAŁE ZŁO
I NADZIEJĄ NA PRZYSZŁY ROK.
JESTEŚ GWIAZDĄ W CIEMNOŚCI,
MISTRZEM ŚWIATA W RADOŚCI,
OTO CAŁY TY.
JESTEŚ LEKIEM NA CAŁE ZŁO,
I NADZIEJĄ NA PRZYSZŁY ROK.
JESTEŚ ALFĄ OMEGĄ,HYMNEM,KOLĘDĄ
OTO CAŁY TY,NIE NAZWANY TY.
GDY GŁUPOTA Z BIEDĄ JUŻ MNIE MAJĄ,
ROBISZ MAŁPĘ I MAM W DOMU CYRK.
W OCZACH OGNIE ZNÓW SIĘ ZAPALAJĄ,
I DLA CIEBIE CHCĘ ZNÓW ŻYĆ.
POTEM SZCZOTKĄ ŚLAD FLAMASTRA DRZESZ.
MÓWISZ,ŻE NIKOGO SIĘ NIE BOISZ,
ŻE JAK PRZYJDĄ DO NAS TO ICH ZJESZ,CAŁY TY.
LIŚCIE Z DRZEW SPADAJĄ MASŁEM NA DÓŁ,
TY W TEJ SAMEJ KURTCE SZÓSTY ROK.
NA KONCERTACH KRZYCZYSZ: "WIĘCEJ CZADU !"
I CZYTAJAC W WANNIE TRACISZ WZROK.
JESTEŚ LEKIEM NA CAŁE ZŁO
I NADZIEJĄ NA PRZYSZŁY ROK.
JESTEŚ GWIAZDĄ W CIEMNOŚCI,
MISTRZEM ŚWIATA W RADOŚCI,
OTO CAŁY TY.
JESTEŚ LEKIEM NA CAŁE ZŁO,
I NADZIEJĄ NA PRZYSZŁY ROK.
JESTEŚ ALFĄ OMEGĄ,HYMNEM,KOLĘDĄ
OTO CAŁY TY,NIE NAZWANY TY.
GDY GŁUPOTA Z BIEDĄ JUŻ MNIE MAJĄ,
ROBISZ MAŁPĘ I MAM W DOMU CYRK.
W OCZACH OGNIE ZNÓW SIĘ ZAPALAJĄ,
I DLA CIEBIE CHCĘ ZNÓW ŻYĆ.