Siedzę sobie wygodnie na ławce w parku
Wszystko ułożone jak w zegarku
Obok leży gazeta, obok niej picie
Żyć, nie umierać! Co za życie!
Spragniony, do picia nieledwie się zbliżam
Wiedziony reklamą z udziałem Kukiza
Prężę się w słońcu, wypijam łyka
Oddalenie i Ameryka
Czy ty wiesz, że pozory często mylą?
Tak wiem, tak wiem!
Ludzie przed byle gównem czoła chylą
Tak wiem, tak wiem!
Czy ty wiesz, że pozory często mylą?
Tak wiem, tak wiem!
Ludzie przed byle gównem czoła chylą
Tak wiem, tak wiem!
Jadę do wojska pociągiem osobowym
Jakiś czas spędzę w miejscu nowym
Pociąg tory łyka, czas się nie dłuży
Szybko zbliża się kres podróży
Patrzę w okno... znowu wypijam łyka
To już nie jest oddalenie, to już nie jest Ameryka
Jadę do wojska pociągiem osobowym
I tak lepiej, że nie muszę towarowym
Czy ty wiesz, że pozory często mylą?
Tak wiem, tak wiem!
Ludzie przed byle gównem czoła chylą
Tak wiem, tak wiem!
Czy ty wiesz, że pozory często mylą?
Tak wiem, tak wiem!
Ludzie przed byle gównem czoła chylą
Tak wiem, tak wiem!
Jadę do szpitala karetką pogotowia
Przeguby porżnięte chcę schować
Człowiek bez wiary zamienia się w roślinę
Roślina bezbronna ginie
Lekarz patrzy na mnie, trzyma torbę z lekami
Oddala się gdzieś za chmurami
I czy ja jestem tu, czy między gwiazdami
My zupełnej pewności nie mamy
A czy ty wiesz, że pozory często mylą?
Tak wiem, tak wiem!
Ludzie przed byle gównem czoła chylą
Tak wiem, tak wiem!
Czy ty wiesz, że pozory często mylą?
Tak wiem, tak wiem!
Ludzie przed byle gównem czoła chylą
Tak wiem, tak wiem!
Tak wiem, tak wiem!
Tak wiem, tak wiem!
Tak wiem, tak wiem!
Tak wiem, tak wiem!
Tak wiem, tak wiem!
Tak wiem, tak wiem!
Wszystko ułożone jak w zegarku
Obok leży gazeta, obok niej picie
Żyć, nie umierać! Co za życie!
Spragniony, do picia nieledwie się zbliżam
Wiedziony reklamą z udziałem Kukiza
Prężę się w słońcu, wypijam łyka
Oddalenie i Ameryka
Czy ty wiesz, że pozory często mylą?
Tak wiem, tak wiem!
Ludzie przed byle gównem czoła chylą
Tak wiem, tak wiem!
Czy ty wiesz, że pozory często mylą?
Tak wiem, tak wiem!
Ludzie przed byle gównem czoła chylą
Tak wiem, tak wiem!
Jadę do wojska pociągiem osobowym
Jakiś czas spędzę w miejscu nowym
Pociąg tory łyka, czas się nie dłuży
Szybko zbliża się kres podróży
Patrzę w okno... znowu wypijam łyka
To już nie jest oddalenie, to już nie jest Ameryka
Jadę do wojska pociągiem osobowym
I tak lepiej, że nie muszę towarowym
Czy ty wiesz, że pozory często mylą?
Tak wiem, tak wiem!
Ludzie przed byle gównem czoła chylą
Tak wiem, tak wiem!
Czy ty wiesz, że pozory często mylą?
Tak wiem, tak wiem!
Ludzie przed byle gównem czoła chylą
Tak wiem, tak wiem!
Jadę do szpitala karetką pogotowia
Przeguby porżnięte chcę schować
Człowiek bez wiary zamienia się w roślinę
Roślina bezbronna ginie
Lekarz patrzy na mnie, trzyma torbę z lekami
Oddala się gdzieś za chmurami
I czy ja jestem tu, czy między gwiazdami
My zupełnej pewności nie mamy
A czy ty wiesz, że pozory często mylą?
Tak wiem, tak wiem!
Ludzie przed byle gównem czoła chylą
Tak wiem, tak wiem!
Czy ty wiesz, że pozory często mylą?
Tak wiem, tak wiem!
Ludzie przed byle gównem czoła chylą
Tak wiem, tak wiem!
Tak wiem, tak wiem!
Tak wiem, tak wiem!
Tak wiem, tak wiem!
Tak wiem, tak wiem!
Tak wiem, tak wiem!
Tak wiem, tak wiem!