Po życiu nie ma życia
Raj to blef.
Szkoda cennego czasu
na żałobę po mnie.
Pomińmy łzy i świeczki,
rzeki pięknych słów.
Nie przynoś mi śnieżnobiałych lilii,
pachną śmiercią,
duszą mnie...
Przegoń wreszcie lęk.
Ukołysz udręczenie.
Czy ocalisz mnie,
czy zginę.
Śpiew ptaków nie ucichnie...
Raj to blef.
Szkoda cennego czasu
na żałobę po mnie.
Pomińmy łzy i świeczki,
rzeki pięknych słów.
Nie przynoś mi śnieżnobiałych lilii,
pachną śmiercią,
duszą mnie...
Przegoń wreszcie lęk.
Ukołysz udręczenie.
Czy ocalisz mnie,
czy zginę.
Śpiew ptaków nie ucichnie...