Ostatni raz widziałem Cię
Zaraz przypomnę sobie gdzie
To było chyba na mieście
Chwaliłaś się biletem do Szwecji
To że stałem z boku
Już nie liczyło się
A miało być tak pięknie
Miało nie wiać w oczy nam
I ociekać szczęściem
Miało być "Sto lat! sto lat!"
Ostatni raz pisałem, że
Pamiętam była jeszcze zima
Że tylko to, no wiesz, liczy się
Że zaufanie to taka czarna świnia
W dzień jest, w nocy nie ma
A miało być tak pięknie
Miało nie wiać w oczy nam
I ociekać szczęściem
Miało być "Sto lat! sto lat!"
A miało być tak pięknie
Miało nie wiać w oczy nam
I ociekać szczęściem
Miało być Sto lat! sto lat!"
Miało być tak pięknie
Miał się nam nie kurczyć świat
Ale przede wszystkim
Miało być "Sto lat! sto lat!"
Zaraz przypomnę sobie gdzie
To było chyba na mieście
Chwaliłaś się biletem do Szwecji
To że stałem z boku
Już nie liczyło się
A miało być tak pięknie
Miało nie wiać w oczy nam
I ociekać szczęściem
Miało być "Sto lat! sto lat!"
Ostatni raz pisałem, że
Pamiętam była jeszcze zima
Że tylko to, no wiesz, liczy się
Że zaufanie to taka czarna świnia
W dzień jest, w nocy nie ma
A miało być tak pięknie
Miało nie wiać w oczy nam
I ociekać szczęściem
Miało być "Sto lat! sto lat!"
A miało być tak pięknie
Miało nie wiać w oczy nam
I ociekać szczęściem
Miało być Sto lat! sto lat!"
Miało być tak pięknie
Miał się nam nie kurczyć świat
Ale przede wszystkim
Miało być "Sto lat! sto lat!"