Na klęczkach przesuwam palcami paciorki różańca - Krwawię!
Mógłbym nigdy nie oglądać się za siebie
Mógłbym skwitować kłamstwo milczeniem
Zakażeni wolnością wyboru rodzimy zło
Czas rozliczeń, sądów, kar - Zaczynajmy!
Oto krew z krwi mojej
Za wszystkie nasze zbrodnie!
Zaczynajmy!
Mógłbym przecież poprzysiąc zemstę
Mógłbym jak ty w cieniu krzyża żyć
Dotknięci zarazą świadomie odwracamy wzrok
Tak trudno przywrócić czystość i niewinność
Oto krew z krwi mojej
Za wszystkie nasze zbrodnie!
Mógłbym nigdy nie oglądać się za siebie
Mógłbym skwitować kłamstwo milczeniem
Zakażeni wolnością wyboru rodzimy zło
Czas rozliczeń, sądów, kar - Zaczynajmy!
Oto krew z krwi mojej
Za wszystkie nasze zbrodnie!
Zaczynajmy!
Mógłbym przecież poprzysiąc zemstę
Mógłbym jak ty w cieniu krzyża żyć
Dotknięci zarazą świadomie odwracamy wzrok
Tak trudno przywrócić czystość i niewinność
Oto krew z krwi mojej
Za wszystkie nasze zbrodnie!