Aglomeracja jedna - Łódź, kilka miast wokół
Na małym terytorium więc ścisk jak ludzie w tłoku
Jedyne co nas dzieli to dwa futbolowe kluby
I spadliśmy właśnie na trzecie miejsce w liczbie ludzi
Narodowości różnych swego czasu było multum
I dlatego tak (?) jest to miasto czterech kultur
Pięć kilometrów ma cała Piotrkowska
Tą oś naszej ziemi przecież zna cała Polska
Do Marka do studia jadę zwykle sześć minut
Od siedmiu lat już na legalu i we własnym stylu
Ilu w naszym składzie, kiedyś było chyba z osiem osób
Na dziewiątym piętrze robię, ponad dekada hip-hopu
Jak piłkarska jedenastka my gramy zespołowo
Jeden DJ, dwóch MC's, ziomów bierzemy se sobą
W trasę wyruszamy nawet trzynastego w piątek
Jeden czteropak to początek i już wiem jak wieczór skończę
Dziś daje koncert, a piętnaście lat temu
Pisałem pierwsze szesnastki i mnóstwo refrenów
Siedemnaście pozycji jest w naszej dyskografii
Longplaye, mixtapy, EPki i składanki
18 na turbinie to silnik w moim Fordzie
Zapnij lepiej pasy kiedy obok usiądziesz
Dziewiętnaście miałem lat i legal wydałem
Dwudziesty wiek za nami, a my nadal ten rap nagrywamy
Ref.
Całe ŁDZ podnosi w górę ręce
Niech buja was ten bit co wyznacza stopa, werbel
To wszystko wokół nas w jednej liczbie jest zawzięte
42 - ani jedno oczko więcej
Teraz wraca Oxy, mieszkam pod dwudziestym pierwszym
Streetballow'ym dwa na dwa możesz wąchać me podeszwy
Dwa plus trzy wchodzi w moją małą furę
(?)
W dwudziestym piątym LO zaliczyłem maturę
Dwie szóstki często grają w parku za więziennym murem
Moją linie po (?) dwudziestym siódmym roku
Dwie ósemki jakiś n***ol prysnął na sąsiednim bloku
Wokół młodzi hiphopowcy wypuszczają mnóstwo dysków
Na dwadzieścia dziewięć nie mam kurwa żadnego pomysłu
A trzydziecha stuka nam - którzy wszystko tu zaczęli
Oprócz (?), (?), Thinkadelic
Trzydzieści jeden dni w miesiącu rap w moim aucie
Z trójki na dwójkę redukcja i na pełnym lansie
Trzydzieści trzy obroty na minute na Technicsach
Trzy na cztery ma ten pokój w którym się zamykam
Kilka szotów tequili plus trzy piątki wódki
Ten miks daje skutki diabelskie jak trzy szóstki
Trzydzieści siedem osiedli Łódzkich i setki MC
Wschodnia strona Pabianic - tu narodził się miks
Trzydzieści osiem dla mnie nie znaczy nic
Trzy razy dziewięć lat dane jest mi tutaj żyć
Jeśli jeszcze nie wiesz to podpowie ci Adam
Hollyłódź - tu cztery dychy musisz dać za gram
Nasz pierwszy wspólny track na oldshoolowym bicie
Wtedy tramwaj 41 łączy Łódź i Pabianice
To strefa w której bujam się każdego dnia
Ta, 42, 42...
Ref.
Na małym terytorium więc ścisk jak ludzie w tłoku
Jedyne co nas dzieli to dwa futbolowe kluby
I spadliśmy właśnie na trzecie miejsce w liczbie ludzi
Narodowości różnych swego czasu było multum
I dlatego tak (?) jest to miasto czterech kultur
Pięć kilometrów ma cała Piotrkowska
Tą oś naszej ziemi przecież zna cała Polska
Do Marka do studia jadę zwykle sześć minut
Od siedmiu lat już na legalu i we własnym stylu
Ilu w naszym składzie, kiedyś było chyba z osiem osób
Na dziewiątym piętrze robię, ponad dekada hip-hopu
Jak piłkarska jedenastka my gramy zespołowo
Jeden DJ, dwóch MC's, ziomów bierzemy se sobą
W trasę wyruszamy nawet trzynastego w piątek
Jeden czteropak to początek i już wiem jak wieczór skończę
Dziś daje koncert, a piętnaście lat temu
Pisałem pierwsze szesnastki i mnóstwo refrenów
Siedemnaście pozycji jest w naszej dyskografii
Longplaye, mixtapy, EPki i składanki
18 na turbinie to silnik w moim Fordzie
Zapnij lepiej pasy kiedy obok usiądziesz
Dziewiętnaście miałem lat i legal wydałem
Dwudziesty wiek za nami, a my nadal ten rap nagrywamy
Ref.
Całe ŁDZ podnosi w górę ręce
Niech buja was ten bit co wyznacza stopa, werbel
To wszystko wokół nas w jednej liczbie jest zawzięte
42 - ani jedno oczko więcej
Teraz wraca Oxy, mieszkam pod dwudziestym pierwszym
Streetballow'ym dwa na dwa możesz wąchać me podeszwy
Dwa plus trzy wchodzi w moją małą furę
(?)
W dwudziestym piątym LO zaliczyłem maturę
Dwie szóstki często grają w parku za więziennym murem
Moją linie po (?) dwudziestym siódmym roku
Dwie ósemki jakiś n***ol prysnął na sąsiednim bloku
Wokół młodzi hiphopowcy wypuszczają mnóstwo dysków
Na dwadzieścia dziewięć nie mam kurwa żadnego pomysłu
A trzydziecha stuka nam - którzy wszystko tu zaczęli
Oprócz (?), (?), Thinkadelic
Trzydzieści jeden dni w miesiącu rap w moim aucie
Z trójki na dwójkę redukcja i na pełnym lansie
Trzydzieści trzy obroty na minute na Technicsach
Trzy na cztery ma ten pokój w którym się zamykam
Kilka szotów tequili plus trzy piątki wódki
Ten miks daje skutki diabelskie jak trzy szóstki
Trzydzieści siedem osiedli Łódzkich i setki MC
Wschodnia strona Pabianic - tu narodził się miks
Trzydzieści osiem dla mnie nie znaczy nic
Trzy razy dziewięć lat dane jest mi tutaj żyć
Jeśli jeszcze nie wiesz to podpowie ci Adam
Hollyłódź - tu cztery dychy musisz dać za gram
Nasz pierwszy wspólny track na oldshoolowym bicie
Wtedy tramwaj 41 łączy Łódź i Pabianice
To strefa w której bujam się każdego dnia
Ta, 42, 42...
Ref.