Bo to historia bo to marzenia 5x
Bo to historia godna przypomnienia
Bo to historia bo to marzenia
Bo to historia godna przypomnienia
Bo to są gwiazdy spuszczone z nieba
Bo to są prawdy których wiesz ile trzeba
Wtedy kiedy wołasz 'człowiek' zimno cię olewa 2x
Dookoła ludzie chcą mnie oceniać
Nie widzą serca nie widzą duszy
Nie widzą tego co w mej głowie huczy
Co moje usta mówią a co moje odbierają uszy
Kiedy już dojdzie kiedy innych poruszy
Najlepiej przymknąć oko
Najlepiej zamknąć słowo
Zamilknąć na wieki Wtedy będziesz wielki
Jak powietrze będziesz lekki
Żyjąc pośród baśni płaczesz ale widać łezki
Wciąż nie rozumie już nigdy nie zrozumie
Czemu nie umie nie odnaleźć się w tłumie
Sam jak palec czy to ważne
W sumie każdy ma swoje problemy
swoje idee swoje sny swoje złote góry
Marzenia warte świeczki poświęcenia
Co to daje mam nadzieję dużo
Nie po to umieramy aby pyłem zostać
Ale śmiać się i żyć nie myśleć jaka czeka jutro chłosta
Ile kasy ile wrogów ile przyjaciół ile wozów
Ile bólu ile nałogów ile podniecenia wokół
Ile ludzi widzę w szoku
Dopóki wierzysz że może być inaczej
Że będziesz walczył jak ja walczę
Będziesz panem świata królem siebie właśnie
Trzymaj to na pulsie wiara nie ugaśnie
Obudź stróża nocy zanim na wieki nam zaśnie
Przez pryzmat widzę jak ludzie tracą rozum
Jak opuszczają wizję niszczą wokół i strzelają wokół
A ja pragnę jedno to jest spokój
Łaskawie patrzę pochylam głowę w swoim lokum
Wyskok w niebo a ja łatam gwiazdy zapalam świece
Tak jak w nocy świeci każdy światło świeci
Potem sobie (przeszli) coś człowiek planuje
Wiesz dobrze że pokreśli
Bo to historia bo to marzenia 5x Bo to historia godna przypomnienia
Bo to historia godna przypomnienia
Bo to historia bo to marzenia
Bo to historia godna przypomnienia
Bo to są gwiazdy spuszczone z nieba
Bo to są prawdy których wiesz ile trzeba
Wtedy kiedy wołasz 'człowiek' zimno cię olewa 2x
Dookoła ludzie chcą mnie oceniać
Nie widzą serca nie widzą duszy
Nie widzą tego co w mej głowie huczy
Co moje usta mówią a co moje odbierają uszy
Kiedy już dojdzie kiedy innych poruszy
Najlepiej przymknąć oko
Najlepiej zamknąć słowo
Zamilknąć na wieki Wtedy będziesz wielki
Jak powietrze będziesz lekki
Żyjąc pośród baśni płaczesz ale widać łezki
Wciąż nie rozumie już nigdy nie zrozumie
Czemu nie umie nie odnaleźć się w tłumie
Sam jak palec czy to ważne
W sumie każdy ma swoje problemy
swoje idee swoje sny swoje złote góry
Marzenia warte świeczki poświęcenia
Co to daje mam nadzieję dużo
Nie po to umieramy aby pyłem zostać
Ale śmiać się i żyć nie myśleć jaka czeka jutro chłosta
Ile kasy ile wrogów ile przyjaciół ile wozów
Ile bólu ile nałogów ile podniecenia wokół
Ile ludzi widzę w szoku
Dopóki wierzysz że może być inaczej
Że będziesz walczył jak ja walczę
Będziesz panem świata królem siebie właśnie
Trzymaj to na pulsie wiara nie ugaśnie
Obudź stróża nocy zanim na wieki nam zaśnie
Przez pryzmat widzę jak ludzie tracą rozum
Jak opuszczają wizję niszczą wokół i strzelają wokół
A ja pragnę jedno to jest spokój
Łaskawie patrzę pochylam głowę w swoim lokum
Wyskok w niebo a ja łatam gwiazdy zapalam świece
Tak jak w nocy świeci każdy światło świeci
Potem sobie (przeszli) coś człowiek planuje
Wiesz dobrze że pokreśli
Bo to historia bo to marzenia 5x Bo to historia godna przypomnienia