Spadam
Powoli spadam
W korytarze świateł
W pomruki znaczeń
Spadam
Jakby nie było
Całego świata
Jak by nie było nawet mnie
Spadam
Pomiędzy zdania
W niedorzeczności
Bez wahania
Spadam
Chroni mnie wiara
Niech będzie chwała Bogu
A w mojej duszy spokój
Spadam
Co się wyprawia?
Cały w spadaniu
Cały ze światła
Spadam
Jaka zabawa
Jaki tu spokój
Równowaga
Spadam
Nie czuję ciała
I tylko błagam
O łaskę trwania jeszcze
Spadam
Zostaniesz sama
A może to mój chory sen?
A może śmierć?
A może nie ma
Nie, nie ma
Może nie ma mnie?
Nie, nie, nie...
sen?
A może śmierć?
A może nie ma...
Powoli spadam
W korytarze świateł
W pomruki znaczeń
Spadam
Jakby nie było
Całego świata
Jak by nie było nawet mnie
Spadam
Pomiędzy zdania
W niedorzeczności
Bez wahania
Spadam
Chroni mnie wiara
Niech będzie chwała Bogu
A w mojej duszy spokój
Spadam
Co się wyprawia?
Cały w spadaniu
Cały ze światła
Spadam
Jaka zabawa
Jaki tu spokój
Równowaga
Spadam
Nie czuję ciała
I tylko błagam
O łaskę trwania jeszcze
Spadam
Zostaniesz sama
A może to mój chory sen?
A może śmierć?
A może nie ma
Nie, nie ma
Może nie ma mnie?
Nie, nie, nie...
sen?
A może śmierć?
A może nie ma...