już clowni zeszli w cień,
już zaraz zacznie się korrida,
zniecierpliwony tłum na pikadorów patrzy dzidy,
zniecierpliwiony tłum na krew już dlużej czekać nie chce,
dajcie im wreszcie krwi niech sie do syta jej nachłepce.
już wypuścili go,
juz ogłupiały w światłach stanie,
bo nie wie czego od niego chce ta rycząca zgraja,
zniecierpliwiony tłum nakrew już dłużej czekać nie chce,
utoczcie z byka krwi niech się do syta tłum nachłepce.
juz dzida tkwi w jego nagłym grzbiecie,
oczy mu zaszły krwią i krwi juz prawie na ulecie,
może już teraz tłum nakarmi okrucieństwo swoje,
napatrzy się na ból i tęsknoty ciepłą krwią napoi
już zaraz zacznie się korrida,
zniecierpliwony tłum na pikadorów patrzy dzidy,
zniecierpliwiony tłum na krew już dlużej czekać nie chce,
dajcie im wreszcie krwi niech sie do syta jej nachłepce.
już wypuścili go,
juz ogłupiały w światłach stanie,
bo nie wie czego od niego chce ta rycząca zgraja,
zniecierpliwiony tłum nakrew już dłużej czekać nie chce,
utoczcie z byka krwi niech się do syta tłum nachłepce.
juz dzida tkwi w jego nagłym grzbiecie,
oczy mu zaszły krwią i krwi juz prawie na ulecie,
może już teraz tłum nakarmi okrucieństwo swoje,
napatrzy się na ból i tęsknoty ciepłą krwią napoi