Kwiaty porastają puste przestrzenie
Jak losy ludzi których czas porozsiewał
Światy których nikt nikomu nie dał
Okna przez które przychodzisz do mnie z nieba
Wychodzisz boso na s***er
Wychodzisz boso na świat
Wychodzisz całkiem inaczej
Wychodzisz boso na wiatr
Drogi mylą wędrowcom dobre szlaki
Przestrzenie które miały wyglądać inaczej
Rozpacz zalewa świat swoimi łzami
Duchy tańczą za ścianą z innymi duchami
Wychodzisz boso na s***er
Wychodzisz boso na świat
Wychodzisz całkiem inaczej
Wychodzisz boso na wiatr
Cisza nie cierpiąca czekania na szepty
Oczy widzą życia wciąż nowe fragmenty
Zagubienie odczytuję w iskrach spojrzeń
Duchy przychodzą bo czas już dojrzał
Wychodzisz nago na s***er
Wychodzisz nago na świat
Wychodzisz całkiem inaczej
Wychodzisz na wiatr
Jak losy ludzi których czas porozsiewał
Światy których nikt nikomu nie dał
Okna przez które przychodzisz do mnie z nieba
Wychodzisz boso na s***er
Wychodzisz boso na świat
Wychodzisz całkiem inaczej
Wychodzisz boso na wiatr
Drogi mylą wędrowcom dobre szlaki
Przestrzenie które miały wyglądać inaczej
Rozpacz zalewa świat swoimi łzami
Duchy tańczą za ścianą z innymi duchami
Wychodzisz boso na s***er
Wychodzisz boso na świat
Wychodzisz całkiem inaczej
Wychodzisz boso na wiatr
Cisza nie cierpiąca czekania na szepty
Oczy widzą życia wciąż nowe fragmenty
Zagubienie odczytuję w iskrach spojrzeń
Duchy przychodzą bo czas już dojrzał
Wychodzisz nago na s***er
Wychodzisz nago na świat
Wychodzisz całkiem inaczej
Wychodzisz na wiatr