Są miejsca których nie zobaczę już
Zbyt wielu ludzi je nazwała
Mój cień zbyt próżny był
By na palcach skradać się tu
O ścianę rzucam słowami
Licząc po ciuch, że
Zburzę mur, który budowałeś latami
W zbyt słodkich słowach skryłeś ból i nienawiść
W tej tajemnicy więcej rani
...
Kolorowy pokaz bez pokrycia słów
Kiedyś sobie bardzo bliscy
Dziś kamienie na dnie serca tłumią ból
Ile prawdy w tym milczeniu, co prowadzi mnie przed twoje drzwi
Może gdzieś w osamotnieniu znajdziesz wiarę i zaufasz mi
Spokojny zbyt tniesz moje myśli
Jak wycinanki z gazet
Czy nie wiesz że
To przed czym kryjesz twarz już ci się nie przydarzy
już ci się nie przydarzy, nie!
Nie wiem czy siłę mam
Czekać wiecznie na cud
Zburzyć kamienny bur
Kiedy każdy twój gest jest jak jedna z twych ról
Czemu wierzyć dziś mam
Słodko gorzki ma smak twój kuszący ból
Spijać trujący jad
Umierając co noc
Świat mój pęka na pół
Spokojny zbyt tniesz moje myśli
Jak wycinanki z gazet
Czy nie wiesz że
To przed czym kryjesz twarz już ci się nie przydarzy
już ci się nie przydarzy, nie!
Zbyt wielu ludzi je nazwała
Mój cień zbyt próżny był
By na palcach skradać się tu
O ścianę rzucam słowami
Licząc po ciuch, że
Zburzę mur, który budowałeś latami
W zbyt słodkich słowach skryłeś ból i nienawiść
W tej tajemnicy więcej rani
...
Kolorowy pokaz bez pokrycia słów
Kiedyś sobie bardzo bliscy
Dziś kamienie na dnie serca tłumią ból
Ile prawdy w tym milczeniu, co prowadzi mnie przed twoje drzwi
Może gdzieś w osamotnieniu znajdziesz wiarę i zaufasz mi
Spokojny zbyt tniesz moje myśli
Jak wycinanki z gazet
Czy nie wiesz że
To przed czym kryjesz twarz już ci się nie przydarzy
już ci się nie przydarzy, nie!
Nie wiem czy siłę mam
Czekać wiecznie na cud
Zburzyć kamienny bur
Kiedy każdy twój gest jest jak jedna z twych ról
Czemu wierzyć dziś mam
Słodko gorzki ma smak twój kuszący ból
Spijać trujący jad
Umierając co noc
Świat mój pęka na pół
Spokojny zbyt tniesz moje myśli
Jak wycinanki z gazet
Czy nie wiesz że
To przed czym kryjesz twarz już ci się nie przydarzy
już ci się nie przydarzy, nie!