Życie układa się parami
Chłopcom pechowcom też czasami
W pogoni boni goni goni za
Górą zła górą zła
Życie układa się parami
Słodkim panienkom z welonami
Pałace ślubów dziarski mendelson
potem ten własny kąt
Para goni parę tej miłości ponad miarę
Para goni parę czy to szczęście jest za karę
Para goni parę spójrz kochany na zegarek
Para goni parę czy ten wyścig jest na czas
Na fali fali fali to safari
Polowanie namawianie
Jutro się obudzę Matą Hari
I rozłożę cały plan
Życie układa się na boku
Trochę, pod górkę i z doskoku
Gdy miłość wyparuje gdy już dość
W gardle żal niby ość
Życie układa się w ramionach
Para do granic nasycona
Spogląda on i ona w stronę drzwi
A tam klucz gruby tkwi
Para goni parę tej miłości ponad miarę
Para goni parę czy to szczęście jest za karę
Para goni parę spójrz kochany na zegarek
Para goni parę czy ten wyścig jest na czas
Chłopcom pechowcom też czasami
W pogoni boni goni goni za
Górą zła górą zła
Życie układa się parami
Słodkim panienkom z welonami
Pałace ślubów dziarski mendelson
potem ten własny kąt
Para goni parę tej miłości ponad miarę
Para goni parę czy to szczęście jest za karę
Para goni parę spójrz kochany na zegarek
Para goni parę czy ten wyścig jest na czas
Na fali fali fali to safari
Polowanie namawianie
Jutro się obudzę Matą Hari
I rozłożę cały plan
Życie układa się na boku
Trochę, pod górkę i z doskoku
Gdy miłość wyparuje gdy już dość
W gardle żal niby ość
Życie układa się w ramionach
Para do granic nasycona
Spogląda on i ona w stronę drzwi
A tam klucz gruby tkwi
Para goni parę tej miłości ponad miarę
Para goni parę czy to szczęście jest za karę
Para goni parę spójrz kochany na zegarek
Para goni parę czy ten wyścig jest na czas