Tekst piosenki:
Lato było jakieś szare
i słowikom brakło tchu
s***nych wierszy parę,
ktoś napisał znów.
s***nych wierszy nigdy dosyć
i zranionych ciężko serc,
nieprzespanych nocy,
które trawi lęk.
Ref.:
Kap, kap, płyną łzy,
w łez kałużach ja i ty,
wypłakane oczy i przekwitłe bzy.
Płacze z nami deszcz
i fontanna szlocha też.
Trochę zadziwiona,
skąd ma tyle łez.
Nad dachami muza leci,
muza to jest weny znak,
czemu wam, poeci,
miodu w sercach brak?
Muza ma sukienkę krótką,
muza skrzydła ma u rąk,
lecz wam ciągle s***no,
a mnie boli ząb.
Ref.:
Kap, kap, płyną łzy...
Poznaj historię zmian tego tekstu
Lato było jakieś szare
i słowikom brakło tchu
s***nych wierszy parę,
ktoś napisał znów.
s***nych wierszy nigdy dosyć
i zranionych ciężko serc,
nieprzespanych nocy,
które trawi lęk.
Ref.:
Kap, kap, płyną łzy,
w łez kałużach ja i ty,
wypłakane oczy i przekwitłe bzy.
Płacze z nami deszcz
i fontanna szlocha też.
Trochę zadziwiona,
skąd ma tyle łez.
Nad dachami muza leci,
muza to jest weny znak,
czemu wam, poeci,
miodu w sercach brak?
Muza ma sukienkę krótką,
muza skrzydła ma u rąk,
lecz wam ciągle s***no,
a mnie boli ząb.
Ref.:
Kap, kap, płyną łzy...
Poznaj historię zmian tego tekstu