.

Bal zakochanych Lyrics

Na peryferiach jednego z miast
dom stoi, mgłą zasnuty.
W domu tym mieszka kilka par,
raz w roku wyjmują nuty.
Podobny świat do lamp
i pani M. do pana...
I tańczy z inną ten,
para świetnie dobrana
Dziś zaproszenia dla wszystkich ślą,
otrzymasz w piątek, w środę, za rok.
Spod palców Klary popłynie walc,
bal znów się zacznie...
Dom błyśnie światłem, barwami ścian,
dziadunio winem wypełni szkła
i tak co roku, bez żadnych zmian,
bal zakochanych...

Szuka ramienia, znajdu je skroń,
jak śnieg za oknem białą,
i w złotą próżnię wyciąga dłoń,
tak jak inne oszroniałą.
A tam, gdzie muzyki brak
i cicho niczym w nieb ie,
ktoś jednak słyszy głos,
odchodzi, dokąd - nie wie...
I znów... zaproszenia dla wszystkich ślą,
otrzymasz w piątek, może za rok...
Spod palców Klary popłynie walc,
bal znów się zacznie...
Dom błyśnie światłem, barwami ścian,
dziadunio winem wypełni szkła
i tak co roku, bez żadnych zmian,
bal zakochanych...

A kto kojarzyć w natchnieniu chce
dalekie z tym najdalszym,
do niszy zwierzeń udaje się
po spojrzenie nieco głębsze...
A potem anioł stróż podpowie trudne słowa:
„Żegnaj, niech pamięć nas zachowa..."
Bal umęczonych, powiedzmy wprost,
nie z gwiezdnych pyłów, lecz z ziemskich
trosk...
I pełne zgryzot okruchy szkła,
ciemność i taniec...
Za głowę chwyta, przeklina świat
i lampy tłucze, nie chce już rad,
choć zakochanych, bal męki wciąż
ciemność i taniec...

Bal umęczonych, powiedzmy wprost,
nie z gwiezdnych pyłów, lecz z ziemskich
trosk...
I pełne zgryzot okruchy szkła,
ciemność i taniec...
Za głowę chwyta, przeklina świat,
a niech tam, niech, nie chce już rad,
choć zakochanych, bal męki wciąż,
ciemność i taniec..

Na peryferiach jednego z miast
dom stoi, mgłą zasnuty...
Report lyrics
Aby rozweselić (1990)
Kartka z Wenecji Bliscy i dalecy Magdalena Możesz Dwie krople List maleńkiej żony Paryski sen malarza Jedyny prawdziwy Bóg Gdy smutno Bal zakochanych Taki dzień Tango śmierci Jesteś mały miś Śpiew do snu Uczę się Twojej nieobecności