.

Medalion Lyrics

Czasem jak sfinks, czasem jak lew.
W objęciach dnia czekam na deszcz.
I jak wąż czekam na deszcz.
Zamiast mych warg, zamiast mych ust.
Amulet lśni w koronie słów, których brak.
Bezkarnie brak
Powiem panta rei.
A kiedy blask, dotknie mych rzęs pierwszy raz.
Poznam ten smak, wina i ran.
Amulet mam, zawsze mam.
Rysunek chmur, które znam.
Piramid skarb duchy uniosa do gwiazd.
A czarna noc skrada się jak kot.
A skorpion śni o mej jasnej krwi.
No i co? Pytam i co?
Tak, nie wiem gdzie wymiar kończy się.
nie, nie wiem jak, gorycz traci smak.
No i co ? Pytam i co?
Gdy wszechświat znów skurczy się tak,
Że na niebie i na ziemi zabraknie nas.
Powiem dość. Po prostu dość.
Zanim sprzedam każdą chwilę i utrace sny.
Wzniosę jeszcze kielich szczery za przeżyte dni.
Skarabeusz we mnie tkwi.
Miłość i ból, żebrak i król.
Amulet mam, zawsze mam.
Rysunek chmur, które znam.
Piramid skarb duchy uniosą do gwiazd.
Report lyrics
99 (1999)
14.06.1999 Czekam Jezebel Szaleństwo Przyszło Nocą Spowiedź Anatema, Czyli Moje Obsesje Pętla Medialna Noel '37 Medalion Iris Oczyszczenie Moje Mantry