Jedna kurwa piaskownica, a foremek jest wiele
każda inna, a nie klony, jak myślą z rządu cwele
Jak może być nam dobrze według jednego schematu
Skoro ludzie są tak różni, jak by byli z kilku światów
Są kurwa z jednego, czemu nikt nie pojmuje
Że każdy jest inny, co innego go rajcuje
Nie dajcie zrobić z siebie klonów, jebanych kukiełek
Bądźcie ludźmi, a nie ułomnym, systemu dziełem
Wszyscy piękni, wszyscy ładni, wspaniali i układni
Nigdy taki nie będziesz, jeśli nie czytasz Claudii
Nigdy nie będziesz lepszy, od dworcowego brudasa
Jeśli spodnie masz z bazaru, a nie sklepu adidasa
Sklepy nie dla idiotów, a idioci w nich kupują
Bo choć obok jest taniej, reklama się sugerują
Można wam wmówić kurwa każde jebane kłamstwo
Ta manipulacja tłumem, zakrawa na chamstwo
Robią wam sieczkę z mózgu, pokazując utopię
Wy staracie się dorównać aby tylko być na topie
Zrozum że to fikcja, maszyna do robienia kasy
Pokazują ci to gówno, byś był na nie bardziej lasy
Szczęśliwe skurwysyny, z pełnymi portfelami
W ślicznych domkach z ogródkami, basenami, werandami
Są tacy wspaniali, nie jak społeczeństwo chore
Lecz zapominasz że każdy z nich jest jebanym aktorem
Kineskop to jebane, malowane wrota
Jak stado wołów, gapi się w nie jebana hołota
Zero kurwa myślenia, od soboty do soboty
Poi was swa trucizną, to źródło głupoty
Otrząśnijcie się do chuja, albo umrzecie głupi
Bo prędzej czy później, system i tak was udupi
To co ładne i się świeci, często wartość ma zerową
Pomysł przez chwilę kurwa, zastanów się nad sobą
[A.J.K.S.]
i nie wódz mnie na pokuszenie ale zbaw od życia wśród tysięcy takich samych barw
i nie strasz mnie swym świętym ponad ludzkim trybem życia jak straszyłeś od tysięcy lat
I chociażby plułby mi w twarz każdy z was ja wiecznie będę darł pysk nie zamknie mi ust już nikt
wierzyć że walczyć trzeba do samego końca aż zabraknie we mnie sił
bo nienawiść napędza tak mocno ze jeszcze żyje bo to by patrzeć jak gnije świat
i nie mów nic więcej nie próbuj mnie oceniać bo nie jestem jednym z was
nie jestem jednym z was
zapchane kurwa parkingi samochodami na raty ,
nie obnosisz się z zarobkami jesteś kawałkiem szmaty .
Klimaty wiesz ,trendy młode pary w Ikei
wybierające sypialnię tak wiele nas dzieli.
Od niedzieli do niedzieli tłum pustych skurwieli
z nabożeństw wnioski wyciągnęli z kim mają gniewem się dzielić
bo siedzieli i słuchali bredni chuja w sutannie
bezkarnie montującego sterowanie zdalne .
Punkty zapalne starczy wyjrzeć przez zamglone neony
jebanego real wiesz jak kurwa słodko
żyć w kraju gdzie ciągle same stereotypy?
ciągle te same mordy ciągle te same typy
ciągle te same cipy ubrane w HaEndEmie
na każdej częstotliwości to samo zjebane brzmienie
niech ktoś wreszcie zdejmie brzemię przewidywalności świata ,
chcesz być oryginałem, człowieku nie ma bata .
Nie pasujesz do ramki to wypierdalaj ze wspólnoty
rozstrzelanym 99 % tej hołoty.
Hetero czy cioty , dupy czy jebane szproty
z każdym jednym dniem myślę wyłącznie tylko o tym .
Standaryzacja ,przez jebane wielkie eS
nie ucieknaj jak pies tylko zapewnię ci stres
mam w bani wściekła agresję wtargnę ci na posesję
poderżnę córce gardło i jej truchło zbeszczeszcze .
czy jestem jebnięty ? ja jestem świadomy
ze tylko przez krzyk masz szanse być zauważonym .
To nie jest Hyde park każdy nazwie cię chujem
i w dupie ma co kurwa chuju teraz czujesz
dopóki tych jebanych szmat czymś nie zaszokujesz
posłuchają cię gdy gównem własną mordę wysmarujesz .
gg Allin z 41-209 (czterdzieści jeden kreska dwieście dziewięć)
miasto na południu polski a nie pierdolony Wiedeń
wypełza ze mnie gniew żeby włazić wam w uszy
żeby obrażać tak mocno byś rzygami się dusił
wypełza ze mnie niechęć do produktu waszych rodzin
przegrałem swój czas a i tak to nie obchodzi
nikogo z was
Vendetta ma swój czas
nikogo z was
jebane larwy
nikogo z was
Vendetta ma swój czas
nikogo z was
jebane larwy
i nie wódz mnie na pokuszenie ale zbaw od życia wśród tysięcy takich samych barw
i nie strasz mnie swym świętym ponadludzkim trybem życia jak straszyłeś od tysięcy lat
niech spłonie świat na zawsze tak
niech spłonie świat na zawsze tak
każda inna, a nie klony, jak myślą z rządu cwele
Jak może być nam dobrze według jednego schematu
Skoro ludzie są tak różni, jak by byli z kilku światów
Są kurwa z jednego, czemu nikt nie pojmuje
Że każdy jest inny, co innego go rajcuje
Nie dajcie zrobić z siebie klonów, jebanych kukiełek
Bądźcie ludźmi, a nie ułomnym, systemu dziełem
Wszyscy piękni, wszyscy ładni, wspaniali i układni
Nigdy taki nie będziesz, jeśli nie czytasz Claudii
Nigdy nie będziesz lepszy, od dworcowego brudasa
Jeśli spodnie masz z bazaru, a nie sklepu adidasa
Sklepy nie dla idiotów, a idioci w nich kupują
Bo choć obok jest taniej, reklama się sugerują
Można wam wmówić kurwa każde jebane kłamstwo
Ta manipulacja tłumem, zakrawa na chamstwo
Robią wam sieczkę z mózgu, pokazując utopię
Wy staracie się dorównać aby tylko być na topie
Zrozum że to fikcja, maszyna do robienia kasy
Pokazują ci to gówno, byś był na nie bardziej lasy
Szczęśliwe skurwysyny, z pełnymi portfelami
W ślicznych domkach z ogródkami, basenami, werandami
Są tacy wspaniali, nie jak społeczeństwo chore
Lecz zapominasz że każdy z nich jest jebanym aktorem
Kineskop to jebane, malowane wrota
Jak stado wołów, gapi się w nie jebana hołota
Zero kurwa myślenia, od soboty do soboty
Poi was swa trucizną, to źródło głupoty
Otrząśnijcie się do chuja, albo umrzecie głupi
Bo prędzej czy później, system i tak was udupi
To co ładne i się świeci, często wartość ma zerową
Pomysł przez chwilę kurwa, zastanów się nad sobą
[A.J.K.S.]
i nie wódz mnie na pokuszenie ale zbaw od życia wśród tysięcy takich samych barw
i nie strasz mnie swym świętym ponad ludzkim trybem życia jak straszyłeś od tysięcy lat
I chociażby plułby mi w twarz każdy z was ja wiecznie będę darł pysk nie zamknie mi ust już nikt
wierzyć że walczyć trzeba do samego końca aż zabraknie we mnie sił
bo nienawiść napędza tak mocno ze jeszcze żyje bo to by patrzeć jak gnije świat
i nie mów nic więcej nie próbuj mnie oceniać bo nie jestem jednym z was
nie jestem jednym z was
zapchane kurwa parkingi samochodami na raty ,
nie obnosisz się z zarobkami jesteś kawałkiem szmaty .
Klimaty wiesz ,trendy młode pary w Ikei
wybierające sypialnię tak wiele nas dzieli.
Od niedzieli do niedzieli tłum pustych skurwieli
z nabożeństw wnioski wyciągnęli z kim mają gniewem się dzielić
bo siedzieli i słuchali bredni chuja w sutannie
bezkarnie montującego sterowanie zdalne .
Punkty zapalne starczy wyjrzeć przez zamglone neony
jebanego real wiesz jak kurwa słodko
żyć w kraju gdzie ciągle same stereotypy?
ciągle te same mordy ciągle te same typy
ciągle te same cipy ubrane w HaEndEmie
na każdej częstotliwości to samo zjebane brzmienie
niech ktoś wreszcie zdejmie brzemię przewidywalności świata ,
chcesz być oryginałem, człowieku nie ma bata .
Nie pasujesz do ramki to wypierdalaj ze wspólnoty
rozstrzelanym 99 % tej hołoty.
Hetero czy cioty , dupy czy jebane szproty
z każdym jednym dniem myślę wyłącznie tylko o tym .
Standaryzacja ,przez jebane wielkie eS
nie ucieknaj jak pies tylko zapewnię ci stres
mam w bani wściekła agresję wtargnę ci na posesję
poderżnę córce gardło i jej truchło zbeszczeszcze .
czy jestem jebnięty ? ja jestem świadomy
ze tylko przez krzyk masz szanse być zauważonym .
To nie jest Hyde park każdy nazwie cię chujem
i w dupie ma co kurwa chuju teraz czujesz
dopóki tych jebanych szmat czymś nie zaszokujesz
posłuchają cię gdy gównem własną mordę wysmarujesz .
gg Allin z 41-209 (czterdzieści jeden kreska dwieście dziewięć)
miasto na południu polski a nie pierdolony Wiedeń
wypełza ze mnie gniew żeby włazić wam w uszy
żeby obrażać tak mocno byś rzygami się dusił
wypełza ze mnie niechęć do produktu waszych rodzin
przegrałem swój czas a i tak to nie obchodzi
nikogo z was
Vendetta ma swój czas
nikogo z was
jebane larwy
nikogo z was
Vendetta ma swój czas
nikogo z was
jebane larwy
i nie wódz mnie na pokuszenie ale zbaw od życia wśród tysięcy takich samych barw
i nie strasz mnie swym świętym ponadludzkim trybem życia jak straszyłeś od tysięcy lat
niech spłonie świat na zawsze tak
niech spłonie świat na zawsze tak