Wychodzimy z zimy
Trochę bladzi
Trochę jakby z zaspy
Zamyślenia
Uczymy się chodzić po trawie
Kaczeńcom patrzymy prosto w oczy
Jabłko z zimy, co nam zostało
Dzielimy na dwoje
Jabłko z zimy, co nam zostało
Dzielimy na dwoje
Może przyjdziemy razem do lata i dalej
Może jest nam dzisiaj to pisane
A może po prostu nasza miłość
W wodę rzucony kamień, kamień
Trochę bladzi
Trochę jakby z zaspy
Zamyślenia
Uczymy się chodzić po trawie
Kaczeńcom patrzymy prosto w oczy
Jabłko z zimy, co nam zostało
Dzielimy na dwoje
Jabłko z zimy, co nam zostało
Dzielimy na dwoje
Może przyjdziemy razem do lata i dalej
Może jest nam dzisiaj to pisane
A może po prostu nasza miłość
W wodę rzucony kamień, kamień