.

Żniwna dziewczyna Lyrics

Marzyła mi się ta dziewczyna,
Jak się po pracy marzy święto,
Nade mną błękit się rozpinał,
Pachniało wrzosem i pachniało miętą...
Przybiegła do mnie, roześmiana,
Po niesprzątniętych z pola kłosach,
Przybiegła lekka i zdyszana,
I całkiem bosa, i zupełnie bosa...

Szukali jej w brygadzie żniwnej
Wszyscy działacze, wszyscy żeńce,
A ona miała oczy piwne
I burzę włosów, i nic więcej...

Mierzwił się łan jak polska fala,
Gdy południowy wiatr się zrywał,
Okrzyki żeńców cichły z dala
I były żniwa- były piękne żniwa!
Odeszła nagle ta dziewczyna,
Odeszła w dal przez łan niezżęty,
Nade mną błękit się rozpinał,
Pachniało wrzosem i pachniało miętą...

Zniknęła mi na pola skraju
W chabrach, kąkolach i lwich paszczach,
Cóż, takie rzeczy się zdarzają
Przy żniwach zwłaszcza, ach, przy żniwach zwłaszcza...
Bardzo cieszyli się w brygadzie
Wszyscy działacze, wszyscy żeńce,
A ona miała włos w nieładzie
I trochę wspomnień, i nic więcej...

Ja także będę ją wspominał,
Aż do tej chwili, gdy bez słowa
Wśród zboża zjawi się dziewczyna
Zupełnie bosa i zupełnie nowa...
Bosa i nowa- bossanova! ;)
Report lyrics