Małe tygrysiątko budzi się
Przeciera oczy piąstką mówi ech
Doprawdy najwyższy czas
By na śniadanko hopla wstać
Śliczny pan dozorca wujcio nasz
Przyniesie mięsko w porcjach
Smaczne aż zamlaskasz
Na widok sama przełykając
Zamruczysz mniam, mniam
Więc leż sobie w słonku
Jak długi futerko grzej
I czesz po porządku
Pasiastą tygrysią sierść
Małe tygrysiątko
Musi czymś zasłużyć
Na swe kąski
Musi być czyściutkie
Jak pierwszy śnieg
Aby zwierzątka
Nie czepiał nikt się
A pan dyrektor
Pogłaskał po łbie
Leż sobie w słonku ...
Przeciera oczy piąstką mówi ech
Doprawdy najwyższy czas
By na śniadanko hopla wstać
Śliczny pan dozorca wujcio nasz
Przyniesie mięsko w porcjach
Smaczne aż zamlaskasz
Na widok sama przełykając
Zamruczysz mniam, mniam
Więc leż sobie w słonku
Jak długi futerko grzej
I czesz po porządku
Pasiastą tygrysią sierść
Małe tygrysiątko
Musi czymś zasłużyć
Na swe kąski
Musi być czyściutkie
Jak pierwszy śnieg
Aby zwierzątka
Nie czepiał nikt się
A pan dyrektor
Pogłaskał po łbie
Leż sobie w słonku ...