.

Do Końca Życia Lyrics

Opowiem Ci historię co zdarzył się niedawno,
On był przystojniakiem ona zajebistą laską
Mówił jej na zawsze Ciebie pokochałem,
Jesteś ideałem nigdy takiej nie spotkałem,
To są wielkie słowa ale często są fałszywe,
Dobrze o tym wiesz znasz obietnice krzywe,
To realne życie nie z TVN-u serial,
Ona zakochana widać że się uzależnia,
Mówił o przyszłości że zamieszkają razem,
Wynajmią mieszkanie i jakoś dadzą rade,
Prawda była inna gdy Ona nie wiedziała,
On na baletach do innych sie przystawiał,
Te same obietnice ubarwione alkoholem,
Jestem samotny i Ciebie chcę za żonę,
Prymitywna gatka ale przystojny koleś,
Więc one omamione i do niego przyklejone,
A kiedy budził się i łapała go dolina,
Ratowała go ta zakochana dziewczyna,
Póżniej mówił jej że ma ważną sprawę
Oczywiście to ściema bo uderzał na balet.
Ref. Do końca życia będziemy razem,
Do końca życia Ciebie nie zostawię,
Wszystko przemija nawet nie wiesz kiedy,
Głupio kończymy gdy głupio żyjemy.

Znowu leżał w domu po nocnym balecie,
Pisał sms-a skarbie potrzebuję Ciebie,
Godziny mijają schizy narastają,
Bo raporty doręczenia coś nie docierają,
Jej komórka milczy w ogóle się nie zgłasza,
I tak sobie wkręcił że Ona go zdradza,
Kochaną dziewczynę zmierzył własną miarką,
Miłośc ma unosić unosi ? Za bardzo,
Ruszył do niej myślał że coś znajdzie,
Już ich widział jak okopują sypialnię,
Szyby parowały mu po nocnym chlaniu,
Supermenem był do pierwszego strzału,
Złoty osiem na budziku i w zabudowanym,
Nawet nie czuł bólu kiedy blachy się składały,
Na drzewie się zawinął straż rozcinała wrak,
Wtedy przyszedł sms "Kochanie coś nie tak ?"
ref. (x2)
Report lyrics