.

Czasem miłość Lyrics

Czasem miłość lamie serce gdy kochamy tych
którym to uczucie jest obojętne..

Poznali się na szkolnych korytarzu
on najprzystojniejszy chłopak na początku matur
siedział na parapecie gdy do niego podeszła
trochę nieśmiała lecz zabójczo piękna
spytała go czy ma może chwile
ze wpadł jej w oko i chciałaby go poznać bliżej
czy może jej dać swój numer telefonu
napisał z dopiskiem nie mów nikomu
spotykali się ponad dwa miesiące
prawdziwa miłość choć serca jeszcze młode
rodzice jakie miało to znaczenie
uciekali do miejsca które było ich niebem
odskocznia przed tym szarym światem
wolnością której nie dal im nikt
miejscem ich miłosnych spotkań
gdzie wiele razy widziało ich
czasem miłość lamie serce gdy kochamy tych
którym to uczucie jest obojętne..

stała wcześniej nieco senna jeszcze
coś nie dało jej spać, może chłodne powietrze
na wyświetlaczu mały emot i koń
i parę miłych slow wklepanych na szybko
dziś gorszy humor kwestia krótkiej nocy
skromne śniadanie i zmęczone oczy
w planie dniach jeden miły element
spotkanie z nim przynoszące ukojenie
poszła tam gdzie spotykali się zwykle
to miejsce dla niej już stawało się magiczne
dużo czasu do spotkania
wyszła wcześniej by przez chwile pobyć sama
gdy była blisko usłyszała jego głos
ale razem z nim był tam jeszcze ktoś
inna dziewczyna w jego ramionach
te same słowa które do niej kierował
to wszystko co jej pozwalało żyć dla niego jednak nie znaczyło nic
właśnie zdradził ja odeszła w milczeniu
honor dusił serce łzy ścierała w cierpieniu
wieczorem przyszedł szukając jej
lecz rodzice nie wiedzieli gdzie jest
te pytanie zadaje sobie do dziś
już nigdy nie wróciła i nie widział jej nikt
czasem miłość lamie serce gdy kochamy tych
którym to uczucie jest obojętne.. Czasem miłość lamie serce gdy kochamy tych którym to uczucie jest obojętne.. Poznali się na szkolnych korytarzu on najprzystojniejszy chłopak na początku matur siedział na parapecie gdy do niego podeszła trochę nieśmiała lecz zabójczo piękna spytała go czy ma może chwile ze wpadł jej w oko i chciałaby go poznać bliżej czy może jej dać swój numer telefonu napisał z dopiskiem nie mów nikomu spotykali się ponad dwa miesiące prawdziwa miłość choć serca jeszcze młode rodzice jakie miało to znaczenie uciekali do miejsca które było ich niebem odskocznia przed tym szarym światem wolnością której nie dal im nikt miejscem ich miłosnych spotkań gdzie wiele razy widziało ich czasem miłość lamie serce gdy kochamy tych którym to uczucie jest obojętne.. stała wcześniej nieco senna jeszcze coś nie dało jej spać, może chłodne powietrze na wyświetlaczu mały emot i koń i parę miłych slow wklepanych na szybko dziś gorszy humor kwestia krótkiej nocy skromne śniadanie i zmęczone oczy w planie dniach jeden miły element spotkanie z nim przynoszące ukojenie poszła tam gdzie spotykali się zwykle to miejsce dla niej już stawało się magiczne dużo czasu do spotkania wyszła wcześniej by przez chwile pobyć sama gdy była blisko usłyszała jego głos ale razem z nim był tam jeszcze ktoś inna dziewczyna w jego ramionach te same słowa które do niej kierował to wszystko co jej pozwalało żyć dla niego jednak nie znaczyło nic właśnie zdradził ja odeszła w milczeniu honor dusił serce łzy ścierała w cierpieniu wieczorem przyszedł szukając jej lecz rodzice nie wiedzieli gdzie jest te pytanie zadaje sobie do dziś już nigdy nie wróciła i nie widział jej nikt czasem miłość lamie serce gdy kochamy tych którym to uczucie jest obojętne..
Report lyrics