Wystarczy tylko żyć,
I wszystko pod ręką,
Wystarczy tylko żyć,
Czy to nie jest piękne?
1. Za snem schowaliśmy się,
Za dniem i za nocą niedaleko,
Na deszcz wybiegamy znów,
To nic już kominek pachnie drewnem,
Chcę tak jak wczoraj ogrzać się,
W symfonii twoich ciepłych słów,
Płakać i śmiać się aż do łez,
Małe i duże plany snuć,
Pójdę po album pełen zdjęć,
Nigdzie nie odchodź wracam już.
Wystarczy tylko żyć,
I wszystko pod ręką,
Wystarczy tylko żyć,
Czy to nie jest piękne?
Czy nie...
Żyć,
Więcej nic,
Nie trzeba nam,
To takie proste,
Iść,
Tak jak świt,
Po chłodnej rosie.
Za snem schowaliśmy się,
Za dniem i za nocą niedaleko,
I znów brzegiem prowadź mnie,
I łap każdą chwilę,
Każdą jedną.
Wystarczy tylko żyć,
I wszystko pod ręką,
Wystarczy tylko żyć,
Czy to nie jest piękne?
Czy nie...
Żyć,
Więcej nic,
Nie trzeba nam,
To takie proste,
Iść,
Tak jak świt,
Po chłodnej rosie.
I wszystko pod ręką,
Wystarczy tylko żyć,
Czy to nie jest piękne?
1. Za snem schowaliśmy się,
Za dniem i za nocą niedaleko,
Na deszcz wybiegamy znów,
To nic już kominek pachnie drewnem,
Chcę tak jak wczoraj ogrzać się,
W symfonii twoich ciepłych słów,
Płakać i śmiać się aż do łez,
Małe i duże plany snuć,
Pójdę po album pełen zdjęć,
Nigdzie nie odchodź wracam już.
Wystarczy tylko żyć,
I wszystko pod ręką,
Wystarczy tylko żyć,
Czy to nie jest piękne?
Czy nie...
Żyć,
Więcej nic,
Nie trzeba nam,
To takie proste,
Iść,
Tak jak świt,
Po chłodnej rosie.
Za snem schowaliśmy się,
Za dniem i za nocą niedaleko,
I znów brzegiem prowadź mnie,
I łap każdą chwilę,
Każdą jedną.
Wystarczy tylko żyć,
I wszystko pod ręką,
Wystarczy tylko żyć,
Czy to nie jest piękne?
Czy nie...
Żyć,
Więcej nic,
Nie trzeba nam,
To takie proste,
Iść,
Tak jak świt,
Po chłodnej rosie.