Pisać poezję, to znaczy płakać.
Płakać wewnętrznie - bez łez, bez łez.
Bez gniewnych gestów, pociągania nosem.
Płakać z uśmiechem tak s***nym jak klown.
Pisać poezję, to znaczy umierać.
Niepostrzeżenie - bez skarg, bez skarg.
Bez gniewnych gestów, dostojnie jak drzewo.
Niknąć z uśmiechem spokojnym jak Bóg.
Pisać poezję, to zmartwychwstawać.
Jak zmartwychwstaje nieustannie dzień.
Jak zmartwychwstaje uporczywie noc.
Pisać poezję - to bez końca żyć.
Żyć tu i teraz, i przedtem i potem.
Żyć już przed życiem, i po życiu żyć.
Żyć umierając, i umierać żyjąc.
Płakać z uśmiechem, śmiejąc się przez łzy.
Płakać wewnętrznie - bez łez, bez łez.
Bez gniewnych gestów, pociągania nosem.
Płakać z uśmiechem tak s***nym jak klown.
Pisać poezję, to znaczy umierać.
Niepostrzeżenie - bez skarg, bez skarg.
Bez gniewnych gestów, dostojnie jak drzewo.
Niknąć z uśmiechem spokojnym jak Bóg.
Pisać poezję, to zmartwychwstawać.
Jak zmartwychwstaje nieustannie dzień.
Jak zmartwychwstaje uporczywie noc.
Pisać poezję - to bez końca żyć.
Żyć tu i teraz, i przedtem i potem.
Żyć już przed życiem, i po życiu żyć.
Żyć umierając, i umierać żyjąc.
Płakać z uśmiechem, śmiejąc się przez łzy.