W pogoni spraw, w szarości dnia
odnaleźć chcę dłoni Twej czuły gest.
Wśród ludzi złych, na przekór im
nie zgubmy drogi swej.
Raz szczęścia blask, raz s***ku lza,
pociąga nas życia gra, walki smak.
Nie liczmy strat, ten świat jest wart
naprawdę jest ich wart.
Nie nieprawda,
ze za późno...
Wiem, tak trudno
uwierzyć, uwierzyć.
Ktoś szansę dał, pozwolił nam
odnaleźć się pośród stu krętych drog.
Spróbujmy znów zaufać snom,
niech spełnia się nasz los.
odnaleźć chcę dłoni Twej czuły gest.
Wśród ludzi złych, na przekór im
nie zgubmy drogi swej.
Raz szczęścia blask, raz s***ku lza,
pociąga nas życia gra, walki smak.
Nie liczmy strat, ten świat jest wart
naprawdę jest ich wart.
Nie nieprawda,
ze za późno...
Wiem, tak trudno
uwierzyć, uwierzyć.
Ktoś szansę dał, pozwolił nam
odnaleźć się pośród stu krętych drog.
Spróbujmy znów zaufać snom,
niech spełnia się nasz los.