Pomiędzy ustami a brzegiem,
Pucharu głębiną a niebem,
Pomiędzy szaleństwem a złem
Jest czas na zadumę i sen.
Przemija uroda jak sława,
A cnota pozostać nie rada.
I nie wiem, co po nas na dnie,
Na pewno nie diament, o nie.
Przemija uroda w nas,
W zdumieniu i w oczach gwiazd,
Przemija uroda jak nagła pogoda,
Jak zima w La Paz.
Pomiędzy oddechem a śniegiem,
Pomiędzy zadyszką a biegiem,
Pomiędzy intrygą a grą
Jest czas na wytchnienie, na dom.
Przemija uroda i zdrowie,
Ławeczka w Łazienkach nam w głowie.
Zapytasz, co po mnie na dnie,
Na pewno nie feniks, o nie.
Przemija uroda... ...
Pucharu głębiną a niebem,
Pomiędzy szaleństwem a złem
Jest czas na zadumę i sen.
Przemija uroda jak sława,
A cnota pozostać nie rada.
I nie wiem, co po nas na dnie,
Na pewno nie diament, o nie.
Przemija uroda w nas,
W zdumieniu i w oczach gwiazd,
Przemija uroda jak nagła pogoda,
Jak zima w La Paz.
Pomiędzy oddechem a śniegiem,
Pomiędzy zadyszką a biegiem,
Pomiędzy intrygą a grą
Jest czas na wytchnienie, na dom.
Przemija uroda i zdrowie,
Ławeczka w Łazienkach nam w głowie.
Zapytasz, co po mnie na dnie,
Na pewno nie feniks, o nie.
Przemija uroda... ...