tekst: Jadwiga Has
muzyka: Seweryn Krajewski
Nie oglądaj się za siebie w s***ki, które zgasły,
Które chmurą zasłoniły, oczy dobrej gwiazdy.
Nie oglądaj się za siebie w życiu naszym panta rhei
Oprócz tego co niezmienne, wiary i nadziei.
Po zimowych dniach, kwiatem sypie maj
I na Ziemi będzie kiedyś, zwykły ziemski raj.
Z obudzonych serc, dobra spłynie w bród,
By nakarmić nim świat cały, wierzę w taki cud.
Nie pochylaj głowy nisko, spójrz na lazur nieba.
Ciemne chmury wiatr rozwiewa i złej gwiazdy nie ma.
Ktoś do Ciebie dłoń wyciąga, nie trać ani chwili więcej,
Czas przemija i ucieka, obudź znowu serce.
Pytaj wszystkie dni, póki twoje są.
Śpiesz się kochać świat i ludzi, nim zadzwoni dzwon.
Kochaj świt i zmierzch i codzienny trud.
Złoty warkocz życia splataj, życie to jest cud.
Po zimowych dniach, kwiatem sypie maj
I na Ziemi będzie kiedyś, zwykły ziemski raj.
Z obudzonych serc, dobra spłynie w bród,
By nakarmić nim świat cały, wierzę w taki cud.
muzyka: Seweryn Krajewski
Nie oglądaj się za siebie w s***ki, które zgasły,
Które chmurą zasłoniły, oczy dobrej gwiazdy.
Nie oglądaj się za siebie w życiu naszym panta rhei
Oprócz tego co niezmienne, wiary i nadziei.
Po zimowych dniach, kwiatem sypie maj
I na Ziemi będzie kiedyś, zwykły ziemski raj.
Z obudzonych serc, dobra spłynie w bród,
By nakarmić nim świat cały, wierzę w taki cud.
Nie pochylaj głowy nisko, spójrz na lazur nieba.
Ciemne chmury wiatr rozwiewa i złej gwiazdy nie ma.
Ktoś do Ciebie dłoń wyciąga, nie trać ani chwili więcej,
Czas przemija i ucieka, obudź znowu serce.
Pytaj wszystkie dni, póki twoje są.
Śpiesz się kochać świat i ludzi, nim zadzwoni dzwon.
Kochaj świt i zmierzch i codzienny trud.
Złoty warkocz życia splataj, życie to jest cud.
Po zimowych dniach, kwiatem sypie maj
I na Ziemi będzie kiedyś, zwykły ziemski raj.
Z obudzonych serc, dobra spłynie w bród,
By nakarmić nim świat cały, wierzę w taki cud.