Tekst : Agnieszka Osiecka
Ta największa, ta zewnętrzna
kiedyś była już zamężna,
a tu znowu jej się przyśnił nowy ktoś.
Stoi w l***rze i nie widzi,
i niczego się nie wstydzi,
wyobraża sobie chyba jakieś coś.
Ej, ty baba, durna baba,
ty masz chyba głowę słabą,
on przy tobie to jest książę, pamięć sparz!
Ej, ty baba, durna baba,
tycie rzeczy odłóż na bok,
nie dla takiej szarej myszy wielki fart!
Ta nieduża, ta środkowa,
ta ma serce niczym kowal
i marzenia urzędniczki z dawnych lat:
chce mieć kogoś solidnego,
niezanad rozwydrzonego
i czasami bez okazji dostać kwiat.
Oj, ty baba, durna baba,
ty masz chyba głowę słabą,
on przy tobie to jest książę, pamięć sparz!
Oj, ty baba, durna baba,
tycie rzeczy odłóż na bok,
nie dla takiej szarej myszy wielki fart!
Ta maleńka, ta skulona,
tajemnicza i szalona -
ona znowu chce zawrócić z drogi czas.
Dałaby do piekła nura,
żeby czasem dzwonił z biura
i zanucił przez telefon jeszcze raz.
Ej, ty baba, durna baba,
ty masz chyba głowę słabą,
on przy tobie to jest książę, pamięć sparz!
Ej, ty baba, durna baba,
tycie rzeczy odłóż na bok,
nie dla takiej szarej myszy wielki fart!
Ej, ty baba, durna baba,
nie odkładaj sprawy na bok,
kto do rymu tu pasuje? Chyba ja!
Na, na, na....
Kto do rymu tu pasuje? Chyba ja!
Ta największa, ta zewnętrzna
kiedyś była już zamężna,
a tu znowu jej się przyśnił nowy ktoś.
Stoi w l***rze i nie widzi,
i niczego się nie wstydzi,
wyobraża sobie chyba jakieś coś.
Ej, ty baba, durna baba,
ty masz chyba głowę słabą,
on przy tobie to jest książę, pamięć sparz!
Ej, ty baba, durna baba,
tycie rzeczy odłóż na bok,
nie dla takiej szarej myszy wielki fart!
Ta nieduża, ta środkowa,
ta ma serce niczym kowal
i marzenia urzędniczki z dawnych lat:
chce mieć kogoś solidnego,
niezanad rozwydrzonego
i czasami bez okazji dostać kwiat.
Oj, ty baba, durna baba,
ty masz chyba głowę słabą,
on przy tobie to jest książę, pamięć sparz!
Oj, ty baba, durna baba,
tycie rzeczy odłóż na bok,
nie dla takiej szarej myszy wielki fart!
Ta maleńka, ta skulona,
tajemnicza i szalona -
ona znowu chce zawrócić z drogi czas.
Dałaby do piekła nura,
żeby czasem dzwonił z biura
i zanucił przez telefon jeszcze raz.
Ej, ty baba, durna baba,
ty masz chyba głowę słabą,
on przy tobie to jest książę, pamięć sparz!
Ej, ty baba, durna baba,
tycie rzeczy odłóż na bok,
nie dla takiej szarej myszy wielki fart!
Ej, ty baba, durna baba,
nie odkładaj sprawy na bok,
kto do rymu tu pasuje? Chyba ja!
Na, na, na....
Kto do rymu tu pasuje? Chyba ja!