Przyjdzie dzień, gdy dorośnie Maryla,
jeszcze rok, jeszcze dzień, jeszcze chwila,
już nie zagra, jak dawniej w zielone,
nie popędzi w podróże szalone, hej, hej, hej.
Dla niej diabeł, dla niej raj, pa ta taj, o pa ta taj.
Dla niej anioł, dla niej raj, pa ta taj, o pa ta taj.
Dla niej diabeł, dla niej raj, pa ta taj, o pa ta taj.
Dla niej wszystko naj,naj, naj, pa ta taj, o pa ta taj.
Gdzie podziała się dawna Marylka,
ta, co miała niewinność motylka,
dzisiaj zna ją i Londyn i Łowicz,
wszędzie słychać Marylę Rodowicz.
Hej, hej, hej, dla niej diabeł...
Przyjdzie dzień posiwieje Maryla,
jeszcze rok, jeszcze dzień, jeszcze chwila,
i zapełni się Paryż i Kutno
nowych dziewczyn urodą okrutną.
Dla was diabeł, dla was raj, pa ta taj, o pa ta taj...
Przyjdzie dzień, gdy dorośnie Maryla, jeszcze rok, jeszcze dzień, jeszcze chwila, już nie zagra, jak dawniej w zielone, nie popędzi w podróże szalone, hej, hej, hej. Dla niej diabeł, dla niej raj, pa ta taj, o pa ta taj. Dla niej anioł, dla niej raj, pa ta taj, o pa ta taj. Dla niej diabeł, dla niej raj, pa ta taj, o pa ta taj. Dla niej wszystko naj,naj, naj, pa ta taj, o pa ta taj. Gdzie podziała się dawna Marylka, ta, co miała niewinność motylka, dzisiaj zna ją i Londyn i Łowicz, wszędzie słychać Marylę Rodowicz. Hej, hej, hej, dla niej diabeł... Przyjdzie dzień posiwieje Maryla, jeszcze rok, jeszcze dzień, jeszcze chwila, i zapełni się Paryż i Kutno nowych dziewczyn urodą okrutną. Dla was diabeł, dla was raj, pa ta taj, o pa ta taj...
jeszcze rok, jeszcze dzień, jeszcze chwila,
już nie zagra, jak dawniej w zielone,
nie popędzi w podróże szalone, hej, hej, hej.
Dla niej diabeł, dla niej raj, pa ta taj, o pa ta taj.
Dla niej anioł, dla niej raj, pa ta taj, o pa ta taj.
Dla niej diabeł, dla niej raj, pa ta taj, o pa ta taj.
Dla niej wszystko naj,naj, naj, pa ta taj, o pa ta taj.
Gdzie podziała się dawna Marylka,
ta, co miała niewinność motylka,
dzisiaj zna ją i Londyn i Łowicz,
wszędzie słychać Marylę Rodowicz.
Hej, hej, hej, dla niej diabeł...
Przyjdzie dzień posiwieje Maryla,
jeszcze rok, jeszcze dzień, jeszcze chwila,
i zapełni się Paryż i Kutno
nowych dziewczyn urodą okrutną.
Dla was diabeł, dla was raj, pa ta taj, o pa ta taj...
Przyjdzie dzień, gdy dorośnie Maryla, jeszcze rok, jeszcze dzień, jeszcze chwila, już nie zagra, jak dawniej w zielone, nie popędzi w podróże szalone, hej, hej, hej. Dla niej diabeł, dla niej raj, pa ta taj, o pa ta taj. Dla niej anioł, dla niej raj, pa ta taj, o pa ta taj. Dla niej diabeł, dla niej raj, pa ta taj, o pa ta taj. Dla niej wszystko naj,naj, naj, pa ta taj, o pa ta taj. Gdzie podziała się dawna Marylka, ta, co miała niewinność motylka, dzisiaj zna ją i Londyn i Łowicz, wszędzie słychać Marylę Rodowicz. Hej, hej, hej, dla niej diabeł... Przyjdzie dzień posiwieje Maryla, jeszcze rok, jeszcze dzień, jeszcze chwila, i zapełni się Paryż i Kutno nowych dziewczyn urodą okrutną. Dla was diabeł, dla was raj, pa ta taj, o pa ta taj...