.

Ciemna Strona Lyrics

Pęknięta czaszka, na plecach ślady bicia,
To finał ojcowskiego, pieprzonego nadużycia.
Matka płacze, dziecko leży we krwi,
Słychać sygnał karetki, otwierają się drzwi.
Późnym popołudniem, w jednej z polskich rodzin,
Dzieci siedzą nad książkami, ojciec z pasem wokół chodzi.
Grymas mordercy na twarzy, dwa promile we krwi,
Nowy, krwawy pomysł w jego pustej pale się tli.
Upatruje jedno z dzieci, woła je do siebie,
Po czym uderza w twarz, tak silno jak może.
Dzieciak pada na podłogę, krew z nosa tryska,
Jak fontanna, on przygląda się z bliska.
Mówi, że to za żywota lub na wszelki wypadek,
Uderza jeszcze raz, tym razem kolanem,
Dzieciak leży bez ruchu, matka z siostrą podbiega,
Niestety za późno - umiera następny dzieciak.

Taka często jest cena, jaką płaci dziecko,
Ukrywana przez świat, ciemna strona rodzicielstwa.
Taka często jest cena, jaką płaci dziecko,
Ukrywana przez świat..

Taka często jest cena, jaką płaci dziecko,
Ukrywana przez świat, ciemna strona rodzicielstwa.
Taka często jest cena, jaką płaci dziecko,
Ukrywana przez świat..

Dzień wywiadówki, chłopak cały w nerwach,
Pamięta dobrze bicie go po nerkach, przez ojca,
Tuż po wywiadówce, gdyż ojciec uznawał tylko pas za rozmówcę.
Minuta za minutą, ciśnienie coraz wyższe,
Pot zalewa oczy, serce coraz mocniej bije.
Dzieciak nie wytrzymuje tej stresowej chwili,
Mocuje pasek na haku, pętlę zaciska na szyi.
Moment bólu, po czym śpiew czyjś z daleka,
Nie ma już cierpienia, nie ma przed czym uciekać.
Obca chwila ukojenia spada na jego barki,
Z otchłani ciszy dobiega płacz jego matki.
Chwila zastanowienia, nad sensem powrotu,
Do świata, w którym cierpiał na każdym kroku.
Mimo wszystko powieki idą w górę ku matce,
Widzi uśmiech na jej twarzy, łza spływa z oka matce...
Po powrocie do domu, z czasem wszystko od nowa,
Ojciec pije jak pił, dziecko batem chce wychować.
Kilka miesięcy później, historia się powtarza,
Lecz, tym razem chłopak nie zamierza wracać...

Taka często jest cena, jaką płaci dziecko,
Ukrywana przez świat, ciemna strona rodzicielstwa.
Taka często jest cena, jaką płaci dziecko,
Ukrywana przez świat..

Taka często jest cena, jaką płaci dziecko,
Ukrywana przez świat, ciemna strona rodzicielstwa.
Taka często jest cena, jaką płaci dziecko,
Ukrywana przez świat..

Następna rodzina, kolejna tragedia,
Niby wszystko wspaniale, przyjrzyj się jednak dokładniej,
A przekonasz się, jak wszystko gruntownie spierdolone jest.
Starzy maja kasę, bawią się doskonale, dniami i nocami,
Cały rok jak w karnawale, córkę zbywają pieniędzmi,
Na każdym kroku, tak jest miesiąc po miesiącu, rok po roku,
W pewnym momencie dziewczyna, ma już tego dosyć
I już nie ma siły dłużej tego znosić,
Odkręca kurki, sąsiad dzwoni do drzwi,
Kolejna ofiara dziecięcych dni...
Taka często jest cena, jaką płaci dziecko,
Ukrywana przez świat, ciemna strona rodzicielstwa.
Taka często jest cena, jaką płaci dziecko,
Ukrywana przez świat..

Taka często jest cena, jaką płaci dziecko,
Ukrywana przez świat, ciemna strona rodzicielstwa.
Taka często jest cena, jaką płaci dziecko,
Ukrywana przez świat..

Historia, jak wiecie, często lubi się powtarzać,
Więc kurwa mać, ocknijcie się zaraz!
Dziecko to nie przedmiot, nie pieprzona zabawka,
To nie jakiś tam robot, czy plastikowa lalka,
Ma duszę jak wy, czuje i rozumie,
Patrzy na was i kalkuluje.
Więc, zanim zdecydujesz się mieć swoje własne,
Przemyśl dokładnie, czy jesteś właśnie,
Odpowiednią osobą na to stanowisko,
Przemyśl to, naprawdę dokładnie, bo,

Czasem ciężka jest cena, jaką płaci dziecko,
Za Twoją głupotę, Twój brak rodzicielstwa,
Czasem ciężka jest cena, jaką płaci dziecko,
Za Twoją głupotę...

Czasem ciężka jest cena, jaką płaci dziecko,
Za Twoją głupotę, Twój brak rodzicielstwa,
Czasem ciężka jest cena, jaką płaci dziecko,
Za Twoją głupotę...
Report lyrics