.

Jeansy (feat. Smarki Smark) Lyrics

Ej, mała jak wcisnęłaś się w te jeansy?
Twój tyłek jest w nich skandaliczny.
Trochę nie halo jak na fashion victim.
Co do rozmiaru, pomyliły Ci się liczby.
Ten typ przed chwilą rozbierał Cię w myśli,
ale nie musi już bo wie, że masz stringi.
Patrze i widzę, ej, że coś Ci się wylewa,
ale już dalej nawet nie chcę o tym śpiewać.
One są za małe gdzieś o dwa rozmiary,
jakbyś ubrała się w nogawkę od pary,
ciekawe czy w ogóle możesz w nich siedzieć?
Szczerze, wole nie wiedzieć.

Pewnie musiałaś je zapinać na leżąco,
pewnie musiałaś podskakiwać żeby wciągnąć.
Uważasz, że wyglądasz spox i pokarzesz komuś.
Zmartwię Cię, lepiej nie wyglądaj z domu.(x2)

[Ka b**] jesteś na maksa glamour,
biodrówki, rurki, rybaczki to krój.
Torebki, baletki dobrane pod strój.
Jesteś królową, a miasto to dwór.
Ale, jest małe ups kiedy widzę Twój tyłek,
ta naga pupa pozdrawia przechodniów i rynek.
Oprócz tego, że jest fajna, mówi, że jesteś ruchalna.
Jak dla mnie, akcja za mało unikalna,
ale tam idzie ziomek z płetwą na głowie,
nikt go nie poratuje, nikt mu nic nie powie.
Poza tym ma dziurawy i wytarty spodzień
i chętnie się schowa pod Twoim parasolem.
Olem, olem, ej, ej, pasujecie do siebie jak tubka i klej,
a po miesiącu przyjaciółki będą słuchać:
'on nie chce rozmawiać, chce się tylko stukać'.
Ja się mu nie dziwię,on gra szczerze i uczciwie,
w końcu pierwszy zagadał do niego Twój tyłek.
Pewnie musiałaś je zapinać na leżąco,
pewnie musiałaś podskakiwać żeby wciągnąć.
Uważasz, że wyglądasz spox i pokarzesz komuś.
Zmartwię Cię, lepiej nie wyglądaj z domu.(x2)
Poluzuj w pasie mała, bo nie na czasie nadal
są ciuchy, które w szóstej klasie miałaś.
Nikogo nie nabrałaś, na mniejszy rozmiar
cała sala zwariowała, jak się w nich pokazałaś.

Proszę Cię, na Boga, nie siadaj koło mnie,
nie chcę stracić oka przez guzik od spodni.
Bo ty masz glokka, a nie Levi'sy,
marka na pokaz tych co źle czytają nazwy.

One są za małe gdzieś o dwa rozmiary,
jakbyś ubrała się w nogawkę od pary,
ciekawe czy w ogóle możesz w nich siedzieć?
Szczerze, wole nie wiedzieć.

Pewnie musiałaś je zapinać na leżąco,
pewnie musiałaś podskakiwać żeby wciągnąć.
Uważasz, że wyglądasz spox i pokarzesz komuś.
Zmartwię Cię, lepiej nie wyglądaj z domu.(x2)
Report lyrics