Nocą rozpoczyna się każdy dzień
Zaziębia mnie powietrzem letnim
Bez języków
Nikt nie zniszczy mnie bardziej niż ja sam
I nikt nie znajdzie tego,
co udało nam się schować dziś
Strzelamy do siebie z serc, uśmiechamy się
Alarmy chronią nas, lecz nikt nie słucha ich
Musimy kochać, bo ktoś zapisał to w DNA
Zaziębiać się oddechem
Raz na tysiąc lat, codziennie
Łabędzie wybierają się
Na całe życie...
Chorują bez siebie
na Ptasią Grypę...
Zaziębia mnie powietrzem letnim
Bez języków
Nikt nie zniszczy mnie bardziej niż ja sam
I nikt nie znajdzie tego,
co udało nam się schować dziś
Strzelamy do siebie z serc, uśmiechamy się
Alarmy chronią nas, lecz nikt nie słucha ich
Musimy kochać, bo ktoś zapisał to w DNA
Zaziębiać się oddechem
Raz na tysiąc lat, codziennie
Łabędzie wybierają się
Na całe życie...
Chorują bez siebie
na Ptasią Grypę...