Syreny ostry dźwięk budzi nas ze snu,
Biegniemy już na pas by ruszyć na nieba szlak,
Wypatrujemy was, czekamy pośród chmur,
Nie dławi nas już strach-to dzikiej konfrontacji czas.
Kolejny czarny krzyż po serii spada w dół,
Choć na obcym niebie toczymy krwawy bój,
Adrenaliny skok serca rozsadza nam,
Furii dzikiej błysk powraca w zgiełku walk.
Niech mocno silnik gra, a śmigło ostro tnie,
Nie straszny mrok i mgła, nie straszny wiatr co dmie,
Za bomby nad Warszawą, za zgliszcza, krew i łzy,
Elita z Polskich ziem dziś niesie pomsty miecz.
Już nie wytrąci los broni z naszych rąk,
To wolność w piersi gra, a zemsta do boju pcha,
W eskadrze bratnich serc pocisków seria brzmi,
To b***wny szał, to Orłów Białych szlak.
Biegniemy już na pas by ruszyć na nieba szlak,
Wypatrujemy was, czekamy pośród chmur,
Nie dławi nas już strach-to dzikiej konfrontacji czas.
Kolejny czarny krzyż po serii spada w dół,
Choć na obcym niebie toczymy krwawy bój,
Adrenaliny skok serca rozsadza nam,
Furii dzikiej błysk powraca w zgiełku walk.
Niech mocno silnik gra, a śmigło ostro tnie,
Nie straszny mrok i mgła, nie straszny wiatr co dmie,
Za bomby nad Warszawą, za zgliszcza, krew i łzy,
Elita z Polskich ziem dziś niesie pomsty miecz.
Już nie wytrąci los broni z naszych rąk,
To wolność w piersi gra, a zemsta do boju pcha,
W eskadrze bratnich serc pocisków seria brzmi,
To b***wny szał, to Orłów Białych szlak.