Zaśnij, bo to nie jest
Czas na kochanie
Gdy patrzymy na siebie tak
Z dwu różnych planet
Mojej - wolności
A Twojej - Boga
Gasną jak stare gwiazdy
Zapomniane słowa
Pierwsza kopułę podnoszę
Miliony ludzi pod kloszem
Którzy pełzając pomału
Dosięgnąć chcą Ideału
W mieście tym tłok, szarość
Kurz, nie ma miejsca
Dla tych, którzy pragną
Gwiazd i zwycięstwa
Walcz do końca,
Eksploduj jak Supernova
Ja zostanę
Ja - Galaktyka Środkowa
Drugą kopułę podnoszę
Miliony ludzi pod kloszem
Którzy pełzając pomału
Dosięgnąć chcą Ideału
Trzecią kopułę podnoszę
Miliony ludzi pod kloszem
Którzy pełzając pomału
Dosięgnąć chcą Ideału
Jak łatwo zabija słowo
Wypowiedziane przez kogoś
Gwiazdy ostatnia muzyka
Końca wybuchu nie widać
Ty jesteś tu Supernovą
Ja - Galaktyką Środkową
Czas na kochanie
Gdy patrzymy na siebie tak
Z dwu różnych planet
Mojej - wolności
A Twojej - Boga
Gasną jak stare gwiazdy
Zapomniane słowa
Pierwsza kopułę podnoszę
Miliony ludzi pod kloszem
Którzy pełzając pomału
Dosięgnąć chcą Ideału
W mieście tym tłok, szarość
Kurz, nie ma miejsca
Dla tych, którzy pragną
Gwiazd i zwycięstwa
Walcz do końca,
Eksploduj jak Supernova
Ja zostanę
Ja - Galaktyka Środkowa
Drugą kopułę podnoszę
Miliony ludzi pod kloszem
Którzy pełzając pomału
Dosięgnąć chcą Ideału
Trzecią kopułę podnoszę
Miliony ludzi pod kloszem
Którzy pełzając pomału
Dosięgnąć chcą Ideału
Jak łatwo zabija słowo
Wypowiedziane przez kogoś
Gwiazdy ostatnia muzyka
Końca wybuchu nie widać
Ty jesteś tu Supernovą
Ja - Galaktyką Środkową