(Nie ma mnie, nie ma jego, nie ma nas)
Nie ma mnie, nie ma jego, nie ma nas,
Gdy gasł płomień, zdeptany czas.
Wiatr popiołem sypnął w oczy,
I zabrał wiele słów.
Dziś jak skała chłód mam w sobie,
Jak drzewo nie ugiętą życia chęć.
Dziś jak ziemia pragnę ciepła,
Gotowa boso przez życie iść.
Jesteś dzisiaj sam i tak jak ja wspominasz nasz ostatni taniec.
Bo w tańcu ognia rytm, ciągle nieodparty drzemie,
Po dniu tańca splotów widnieją korzenie.
W ogniu moc i siła rozpalają żądzę,
płoń pochodnią w tańcu, tańcz w serca płomieniach.
W tańcu ognia rytm, nieodparty drzemie,
Po dniu tańca splotów widnieją korzenie.
W ogniu moc i siła rozpalają żądzę,
płoń pochodnią w tańcu, tańcz w serca płomieniach.
(Nie ma mnie, nie ma jego, nie ma nas)
Bo w tańcu ognia rytm, ciągle nieodparty drzemie,
Po dniu tańca splotów widnieją korzenie.
W ogniu moc i siła rozpalają żądzę,
płoń pochodnią w tańcu, tańcz w serca płomieniach.
W tańcu ognia rytm, nieodparty drzemie,
Po dniu tańca splotów widnieją korzenie.
W ogniu moc i siła rozpalają żądzę,
płoń pochodnią w tańcu, tańcz w serca płomieniach.
Może ty spojrzysz słońcu w oczy i powiesz że,
Nigdy nie topiłeś swej twarzy, w słonych łzach...
Nie ma mnie, nie ma jego, nie ma nas,
Gdy gasł płomień, zdeptany czas.
Wiatr popiołem sypnął w oczy,
I zabrał wiele słów.
Dziś jak skała chłód mam w sobie,
Jak drzewo nie ugiętą życia chęć.
Dziś jak ziemia pragnę ciepła,
Gotowa boso przez życie iść.
Jesteś dzisiaj sam i tak jak ja wspominasz nasz ostatni taniec.
Bo w tańcu ognia rytm, ciągle nieodparty drzemie,
Po dniu tańca splotów widnieją korzenie.
W ogniu moc i siła rozpalają żądzę,
płoń pochodnią w tańcu, tańcz w serca płomieniach.
W tańcu ognia rytm, nieodparty drzemie,
Po dniu tańca splotów widnieją korzenie.
W ogniu moc i siła rozpalają żądzę,
płoń pochodnią w tańcu, tańcz w serca płomieniach.
(Nie ma mnie, nie ma jego, nie ma nas)
Bo w tańcu ognia rytm, ciągle nieodparty drzemie,
Po dniu tańca splotów widnieją korzenie.
W ogniu moc i siła rozpalają żądzę,
płoń pochodnią w tańcu, tańcz w serca płomieniach.
W tańcu ognia rytm, nieodparty drzemie,
Po dniu tańca splotów widnieją korzenie.
W ogniu moc i siła rozpalają żądzę,
płoń pochodnią w tańcu, tańcz w serca płomieniach.
Może ty spojrzysz słońcu w oczy i powiesz że,
Nigdy nie topiłeś swej twarzy, w słonych łzach...