Muz: Bogdan Kendelewicz, Słowa: Zbigniew Kramer
La, la, la, la, la...
Plaża, dzika plaża - morze dookoła
z wysokiego brzegu wieczór mewy woła
Twarz przy twarzy, dłonie w dłoniach
przytuleni, zamyśleni, zakochani
idą plażą - ku jesieni...
La, la, la, la, la...
Jeszcze nie tak dawno szedłem tędy z Tobą
wiatr nas szumem fali, jak ramieniem objął
twarz przy twarzy, dłonie w dłoniach
w blasku słońca, roześmiany, razem z tobą idę plażą -
zakochany...
La, la, la, la, la...
Plażą dzika plażą dzisiaj nas nie słyszy
juz nie moje imię w mokrym piasku piszesz...
twarz przy twarzy, dłonie w dłoniach
wspominamy, rozmyślamy -
dziś dalecy, chociaż wczoraj zakochani...
La, la, la, la, la...
La, la, la, la, la...
Plaża, dzika plaża - morze dookoła
z wysokiego brzegu wieczór mewy woła
Twarz przy twarzy, dłonie w dłoniach
przytuleni, zamyśleni, zakochani
idą plażą - ku jesieni...
La, la, la, la, la...
Jeszcze nie tak dawno szedłem tędy z Tobą
wiatr nas szumem fali, jak ramieniem objął
twarz przy twarzy, dłonie w dłoniach
w blasku słońca, roześmiany, razem z tobą idę plażą -
zakochany...
La, la, la, la, la...
Plażą dzika plażą dzisiaj nas nie słyszy
juz nie moje imię w mokrym piasku piszesz...
twarz przy twarzy, dłonie w dłoniach
wspominamy, rozmyślamy -
dziś dalecy, chociaż wczoraj zakochani...
La, la, la, la, la...