Więcej zapomniałem i przelałem na papier, niż ty kiedykolwiek zapamiętałeś o rapie
Sorry man, nie chce mi się już nawet o tym pierdolić ile rymów mam, policz se sam, zapierdalam jak bolid
Gnam a ty powoli bram ba ram bam bam jak frog kurwa gęba już mnie boli, litry potu Fokusmok
Na koncertach grają pop jak Lori mówią, że ze sto już zagrali, zapytali mówię, że czternasty rok
To jest wyścig spadłeś z konia nie graj bohatera, bo to to jest biznes to jest oczywiste w jupiterach
Czasem robimy coś czego nie rozumiemy, ja nie raz tagowałem się w urzędzie na papierach i co teraz
Ogarnia mnie furia kiedy mam przed sobą durnia, powie coś i wiem, że w głowie gnój ma to mnie wkurwia
Po rozmowie to nie człowiek, każda myśl jest wtórna, jak ta kulka the flipera - kozica po turniach
Mówią coś o charakterach i że za ziomami w ogień, przez jakie "Ch" pisze się charakter, chuju powiedz
Za plecami małostkowe akcje zrobią tobie, nie wiesz to się dowiesz, nie wierzysz to się dowiedz
Znasz przysłowie ostrożnie przyjaciół sobie dobierz, przyjdzie co do czego może nikt Ci nie pomoże
Nie chciałbym być twym kolegą gdybym miał najgorzej, ty bezmózgi potworze, nie myślisz, powielasz wzorzec
Wychodzimy stąd, to już jest przesada
Spadam stąd poniekąd przez twoje podejście
Wychodzimy stąd, nie ma o czym gadać
Możesz się obrażać ziom, jebać to miejsce
Wychodzimy stąd to są prewersje
Perwersyjne pierwsze wersje na szczęście
Wychodzimy stąd, na szczęście
Wychodzimy stąd albo wy odejdźcie
Wychodzimy stąd, to już jest przesada
Spadam stąd poniekąd przez twoje podejście
Wychodzimy stąd, nie ma o czym gadać
Możesz się obrażać ziom, jebać to miejsce
Wychodzimy stąd to są prewersje
Perwersyjne pierwsze wersje na szczęście
Wychodzimy stąd, na szczęście
Wychodzimy stąd albo wy odejdźcie
Katowicki dworzec, morze-klimat nadbałtycki,może się to się nigdy nie znudzi niczym cycki
Romantyczni niczym jednorożec, wręcz mityczni, a tu gdzie nie spojrzysz:pięści, noże szpan bandycki
I nienawiść do policji kreowana niczym moda, jebać to jest nowa moda polują na loda
Brzydkie, głupie, grube dziwki nawet mi ich szkoda, młoda, nikt Ci nawet w gumie do ryja nie poda
Mówią odpierdala soda mi mówię im bój się Boga
Nigdy tak dobrze nie widziałem co to za trzoda zamieszkuje mi mą planetę ty zobacz mtv, zamknij drzwi, bo wejdzie Ci Darwina nagroda
Co tam? W odpowiedzi: chujowo jak zwykle, nie chcę nawet słuchać ale chyba już przywykłem
Boję się, że już przywykłem, to najbardziej przykre
Co tam? Spierdalaj w podskokach, zakupiłem wyspę, ale chujowa pogoda, piasek wchodzi w dupę, w pizdę i ciągnie od morza
Polak może ciągnąć listę, nic się nie podoba choćby było zajebiste, na szyi obroża bo tak wychował ich system
Całe życie grać statystę i klepać minimum, myśleć czemu nie da się nie robić nic, żeby móc
Masz dwie ręcę u chuj, to kombinuj, skurwysynu, człowieku czynu, obieraj azymut
Wychodzimy stąd, to już jest przesada
Spadam stąd poniekąd przez twoje podejście
Wychodzimy stąd, nie ma o czym gadać
Możesz się obrażać ziom, jebać to miejsce
Wychodzimy stąd to są prewersje
Perwersyjne pierwsze wersje na szczęście
Wychodzimy stąd, na szczęście
Wychodzimy stąd albo wy odejdźcie
Wychodzimy stąd, to już jest przesada
Spadam stąd poniekąd przez twoje podejście
Wychodzimy stąd, nie ma o czym gadać
Możesz się obrażać ziom, jebać to miejsce
Wychodzimy stąd to są prewersje
Perwersyjne pierwsze wersje na szczęście
Wychodzimy stąd, na szczęście
Wychodzimy stąd albo wy odejdźcie
Sorry man, nie chce mi się już nawet o tym pierdolić ile rymów mam, policz se sam, zapierdalam jak bolid
Gnam a ty powoli bram ba ram bam bam jak frog kurwa gęba już mnie boli, litry potu Fokusmok
Na koncertach grają pop jak Lori mówią, że ze sto już zagrali, zapytali mówię, że czternasty rok
To jest wyścig spadłeś z konia nie graj bohatera, bo to to jest biznes to jest oczywiste w jupiterach
Czasem robimy coś czego nie rozumiemy, ja nie raz tagowałem się w urzędzie na papierach i co teraz
Ogarnia mnie furia kiedy mam przed sobą durnia, powie coś i wiem, że w głowie gnój ma to mnie wkurwia
Po rozmowie to nie człowiek, każda myśl jest wtórna, jak ta kulka the flipera - kozica po turniach
Mówią coś o charakterach i że za ziomami w ogień, przez jakie "Ch" pisze się charakter, chuju powiedz
Za plecami małostkowe akcje zrobią tobie, nie wiesz to się dowiesz, nie wierzysz to się dowiedz
Znasz przysłowie ostrożnie przyjaciół sobie dobierz, przyjdzie co do czego może nikt Ci nie pomoże
Nie chciałbym być twym kolegą gdybym miał najgorzej, ty bezmózgi potworze, nie myślisz, powielasz wzorzec
Wychodzimy stąd, to już jest przesada
Spadam stąd poniekąd przez twoje podejście
Wychodzimy stąd, nie ma o czym gadać
Możesz się obrażać ziom, jebać to miejsce
Wychodzimy stąd to są prewersje
Perwersyjne pierwsze wersje na szczęście
Wychodzimy stąd, na szczęście
Wychodzimy stąd albo wy odejdźcie
Wychodzimy stąd, to już jest przesada
Spadam stąd poniekąd przez twoje podejście
Wychodzimy stąd, nie ma o czym gadać
Możesz się obrażać ziom, jebać to miejsce
Wychodzimy stąd to są prewersje
Perwersyjne pierwsze wersje na szczęście
Wychodzimy stąd, na szczęście
Wychodzimy stąd albo wy odejdźcie
Katowicki dworzec, morze-klimat nadbałtycki,może się to się nigdy nie znudzi niczym cycki
Romantyczni niczym jednorożec, wręcz mityczni, a tu gdzie nie spojrzysz:pięści, noże szpan bandycki
I nienawiść do policji kreowana niczym moda, jebać to jest nowa moda polują na loda
Brzydkie, głupie, grube dziwki nawet mi ich szkoda, młoda, nikt Ci nawet w gumie do ryja nie poda
Mówią odpierdala soda mi mówię im bój się Boga
Nigdy tak dobrze nie widziałem co to za trzoda zamieszkuje mi mą planetę ty zobacz mtv, zamknij drzwi, bo wejdzie Ci Darwina nagroda
Co tam? W odpowiedzi: chujowo jak zwykle, nie chcę nawet słuchać ale chyba już przywykłem
Boję się, że już przywykłem, to najbardziej przykre
Co tam? Spierdalaj w podskokach, zakupiłem wyspę, ale chujowa pogoda, piasek wchodzi w dupę, w pizdę i ciągnie od morza
Polak może ciągnąć listę, nic się nie podoba choćby było zajebiste, na szyi obroża bo tak wychował ich system
Całe życie grać statystę i klepać minimum, myśleć czemu nie da się nie robić nic, żeby móc
Masz dwie ręcę u chuj, to kombinuj, skurwysynu, człowieku czynu, obieraj azymut
Wychodzimy stąd, to już jest przesada
Spadam stąd poniekąd przez twoje podejście
Wychodzimy stąd, nie ma o czym gadać
Możesz się obrażać ziom, jebać to miejsce
Wychodzimy stąd to są prewersje
Perwersyjne pierwsze wersje na szczęście
Wychodzimy stąd, na szczęście
Wychodzimy stąd albo wy odejdźcie
Wychodzimy stąd, to już jest przesada
Spadam stąd poniekąd przez twoje podejście
Wychodzimy stąd, nie ma o czym gadać
Możesz się obrażać ziom, jebać to miejsce
Wychodzimy stąd to są prewersje
Perwersyjne pierwsze wersje na szczęście
Wychodzimy stąd, na szczęście
Wychodzimy stąd albo wy odejdźcie